Engelhardt: kolej w Polsce funkcjonuje źle
Trzeba powiedzieć, że kolej w Polsce rzeczywiście funkcjonuje źle - ocenił w poniedziałek wiceminister infrastruktury Juliusz Engelhardt podczas debaty nt. rynku kolejowego. Według wiceministra, przyczyną tego stanu jest niedoinwestowanie polskiej kolei.
03.09.2010 | aktual.: 03.09.2010 14:10
Debatę zorganizował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK pod koniec sierpnia opublikował raport "Kierunki rozwoju konkurencji i ochrony konsumentów na rynkach przewozów kolejowych w Polsce". Zaprezentował w nim podstawowe problemy transportu kolejowego oraz swoje rekomendacje, jak można ten stan poprawić.
Prezes Urzędu Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel powtórzyła w piątek propozycje UOKiK. Wymieniła potrzebę wydzielenia zarządzającej infrastrukturą kolejową spółki PKP Polskie Linie Kolejowe ze struktur Grupy PKP, zmianę sposobu naliczania i zatwierdzania stawek, jakie przewoźnicy płacą za dostęp do torów oraz propozycję wzmocnienia administracyjnego i kompetencyjnego regulującego rynek Urzędu Transportu Kolejowego. - Wiemy, że nie ma czarodziejskiej różdżki, która rozwiązuje problemy, ale nasze propozycje są zdroworozsądkowe - powiedziała prezes.
Wiceminister przyznał, że kolej nie funkcjonuje, jak powinna, ale trzeba zwrócić uwagę, dlaczego tak się dzieje. - Przekaz taki, że kolej funkcjonuje źle, ponieważ kolejarze nie umieją zarządzać, czy Grupa PKP jest źle zarządzana, albo jest niedobre ministerstwo infrastruktury, które nic nie umie zrobić, jest przekazem fałszywym, uproszczonym, chociaż dobrze sprzedawalnym - powiedział Engelhardt.
Wyjaśnił, że przez ostatnie 20 lat niewiele inwestowano w transport kolejowy. - Taka jest prozaiczna przyczyna, dlaczego stan jest dzisiaj, jaki jest - dodał. Zdaniem wiceministra, nieuprawnione jest porównywanie stanu polskiej kolei z kolejami niemieckimi czy francuskimi, ponieważ w tych krajach nakłady inwestycyjne są wielokrotnie wyższe. - Jeżeli mamy mówić o jakichś porównaniach polskiego sytemu kolejowego do innego sytemu to porównujmy to, co jest porównywalne - powiedział.
Jego zdaniem inną przyczyną obecnego stanu jest reforma PKP z 2000 r., w efekcie której podzielono przedsiębiorstwo na wiele mniejszych spółek. Według Engelhardta przy realizacji reformy popełniono "fundamentalne błędy, które mszczą się do dzisiaj". Na przykład kosztami jej przeprowadzenia obarczono wyłącznie kolej.
Wiceminister, odnosząc się do raportu UOKiK, powiedział, że resort infrastruktury pracuje nad wszystkimi problemami w nim zawartymi. - Już rok czasu jak mamy opracowany w naszym resorcie program działań dla polskiego transportu kolejowego do 2015 r., który zmienić ma obowiązującą strategię dla transportu kolejowego. Dodał, że program ten odnosi się do wszystkich problemów wskazanych przez UOKiK.
Wyjaśnił, że trwają już prace nad wydzieleniem spółki PKP PLK ze struktury Grupy PKP. Ma to umożliwić uchwalona w maju przez Sejm nowelizacja ustawy o Funduszu Kolejowym oraz ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe. Zakłada ona, że Skarb Państwa będzie kupował od PKP S.A. akcje PKP PLK za pieniądze z Funduszu Kolejowego, zasilanego tzw. opłatą paliwową, czyli rodzajem podatku od paliw. W ten sposób zarządzająca polską siecią torów spółka zostanie uniezależniona od Grupy PKP, a PKP S.A. uzyska środki na spłatę zadłużenia. Potrwa to jednak kilka lat.
Opowiedział się także za zwiększeniem uprawnień Urzędu Transportu Kolejowego. Zastrzegł jednak, że ten pomysł może napotkać trudności w realizacji, ponieważ wtedy trzeba by zwiększyć budżet UTK i zatrudnić nowych specjalistów, a na to może nie być budżetowych pieniędzy.