Francuski senat za podwyższeniem wieku emerytalnego
Francuscy senatorzy zdecydowali o podniesieniu minimalnego wieku emerytalnego z 60 do 62 lat. Niemal jednocześnie związkowcy zapowiedzieli kolejną falę ogólnokrajowych protestów przeciw tej zmianie.
09.10.2010 | aktual.: 09.10.2010 09:38
Zaakceptowany przez senatorów zapis jest kluczową i zarazem najbardziej kontrowersyjną częścią rządowej reformy emerytalnej, przyjętej już we wrześniu przez izbę niższą parlamentu - Zgromadzenie Narodowe. Zmianę tę poparli w piątek senatorzy rządzącej centroprawicy - Unii na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP), a przeciw niej głosowała opozycja - głównie socjaliści, Zieloni i komuniści.
Przyjęcie całego tekstu projektu reformy emerytalnej planowane jest około 22 września.
Rządowy projekt spowodował największą w ostatnich latach falę protestów społecznych i manifestacji. Przyszły tydzień zapowiada się, jako nowa próba sił przeciwników reformy z rządem.
Związkowcy ogłosili w ostatnich dniach, że rozpoczną 12 października bezterminowy strajk m.in. w transporcie, sektorze energetycznym, szkołach podstawowych i średnich. Dodatkowo, jak ogłosiły w piątek związki, nie tylko 12, ale także 16 października mają się odbyć w całym kraju kolejne w tym miesiącu manifestacje przeciw zmianom w systemie emerytalnym. W ubiegłą sobotę w całym kraju wzięło udział w takich pochodach - według różnych źródeł - od 900 tys. do 2,9 mln osób.
Pod wpływem protestów rządząca centroprawica poczyniła w czwartek nieznaczne ustępstwa wobec przeciwników reformy emerytalnej. Prezydent Nicolas Sarkozy wyklucza jednak rezygnację z podniesienia minimalnego wieku przejścia na emeryturę z 60 do 62 lat. Poza nielicznymi wyjątkami podwyższony też będzie o 2 lata - z 65 do 67 lat - próg, od którego będzie przysługiwała emerytura w pełnym wymiarze, nawet przy braku części z wymaganych składek.