Gwarancje lekarstwem na zatory płatnicze

Firmy budowlane będą mogły żądać od inwestora, by dostarczył gwarancje zapłaty w ciągu 30 dni. Nie ma jednak co liczyć na zabezpieczenie na hipotece budowlanej.

Gwarancje lekarstwem na zatory płatnicze
Źródło zdjęć: © WP.PL

31.08.2009 | aktual.: 31.08.2009 07:17

Małe firmy budowlane cierpią w czasie kryzysu. _ Przybywa przypadków nieterminowego płacenia im wynagrodzenia za wykonane roboty budowlane, a i coraz częściej w ogóle nic nie dostają _ - mówi Zbigniew Janowski, przewodniczący Związku Zawodowego Budowlani.

Szacuje on, że z tego powodu w tarapaty finansowe popadło ponad 10 proc. firm. Jego zdaniem obecne przepisy nie najlepiej zabezpieczają ich interesy.

Tylko realizacja wyroku

Tak się składa, że w tej chwili trwają prace nad dwoma projektami ustaw, które mają tego typu firmom pomóc. Autorami jednego są wspólnie Ministerstwo Infrastruktury oraz Ministerstwo Sprawiedliwości, drugiego - Senat.

Prace nad nimi toczą się nieprzypadkowo. Ponad półtora roku temu utraciło ważność kilka przepisów ustawy o gwarancji za roboty budowlane. To efekt wyroku Trybunału Konstytucyjnego wydanego 27 listopada 2007 r. (sygn. K 47/04). Do tej pory jednak nie opracowano nowych przepisów, które zapełniłyby powstałe luki w tej ustawie.

Senacki projekt, który właśnie wpłynął do laski marszałkowskiej, jest bardzo zachowawczy. Proponuje on wprowadzenie terminów na dostarczenie gwarancji. Według senatora Marka Trzcińskiego pierwszy wyniesie 30 dni, a gdy inwestor nie dostarczy w tym czasie żądanego zabezpieczenia, trzeba będzie wyznaczyć dodatkowy, siedmiodniowy. Dopiero wtedy wolno będzie odstąpić od umowy.

Żądane zabezpieczenie nie może przekroczyć roszczenia z tytułu wynagrodzenia. Inwestor będzie mógł żądać zwrotu kosztów udzielonych gwarancji w części, w jakiej dokonał terminowej zapłaty za wykonane roboty.

_ Zdajemy sobie sprawę, że tego typu zmiany nie są wystarczające i nie rozładują zatorów płatniczych na rynku budownictwa. Celowo skupiliśmy się na realizacji jedynie wyroku Trybunału Konstytucyjnego _ - mówi senator Trzciński.

_ Wiemy bowiem, że w tej chwili trwają prace nad innym projektem idącym dużo dalej. _

Gwarancja dla wszystkich

Chodzi o projekt Ministerstwa Infrastruktury dotyczący zmian w kodeksie cywilnym. W tej chwili merytoryczne prace toczą się nad nim w Ministerstwie Sprawiedliwości. Oba urzędy chcą uchylić całą ustawę z 2003 r., a w zamian rozbudować przepisy kodeksu cywilnego dotyczące umowy o roboty budowlane.

_ Projekt przewiduje, że wykonawcy będą mieli prawo żądać od inwestora udzielenia zabezpieczenia wierzytelności wynikającej z umowy. Takim zabezpieczeniem może być: gwarancja bankowa, gwarancja ubezpieczeniowa, akredytywa bankowa _ - wyjaśniła Jolanta Henczel, naczelnik Wydziału Prawa Gospodarczego w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Podobne uprawnienia będą miały firmy podwykonawcze na budowie w stosunku do wykonawców. Koszty udzielenia zabezpieczenia mają równo obciążać inwestora i żądającego gwarancji. _ Co najważniejsze _ - podkreśla Jolanta Henczel - _ nie będzie wolno w drodze umowy wyłączyć lub ograniczyć żądania gwarancji. Odstąpienie od umowy przez inwestora też będzie bezskuteczne. Gwarancji będzie można żądać na każdym etapie procesu budowlanego. _

Propozycje ministerialne podobają się Zbigniewowi Janowskiemu. _ Szkoda tylko, że ministerstwo zarzuciło prace nad hipoteką budowlaną (roszczenie o wynagrodzenie byłoby zabezpieczone na hipotece budowanego obiektu - przyp. autora) _- dodaje. Rozwiązałoby to wszystkie problemy z płatnościami.

Jakie luki są w przepisach

Brakuje regulacji określających minimalne terminy na dostarczenie zabezpieczeń przez inwestora oraz określających wysokość zwrotu kosztów ustanowienia gwarancji, które poniósł. Przed publikacją wyroku Trybunału Konstytucyjnego wykonawca musiał wyznaczyć odpowiedni termin na ustanowienie gwarancji (ustawa nie podawała żadnego konkretnego), a potem, jeśli inwestor jej nie przedstawił, musiał ustanowić jeszcze jeden dodatkowy termin, po którego upływie uzyskiwał prawo odstąpienia od umowy. Inwestor mógł zaś liczyć jedynie na zwrot kosztów gwarancji, ale nie więcej niż na 2 proc. gwarantowanej kwoty. TK to zakwestionował - wyrzucił z ustawy przepisy w tej sprawie.

Renata Krupa-Dąbrowska
Rzeczpospolita

płatnośćmieszkaniagwarancje
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)