Kierowcy ciężarówek potrzebni od zaraz

Przewoźnicy drogowi mają wielki kłopot - brak pracowników. W dodatku łatwiej chyba zostać pilotem samolotu niż kierowcą ciężarówki - zwraca uwagę "Puls Biznesu".

Kierowcy ciężarówek potrzebni od zaraz
Bartosz Wawryszuk

23.06.2016 | aktual.: 23.06.2016 07:31

Przewoźnicy drogowi mają wielki kłopot - brak pracowników. W dodatku łatwiej chyba zostać pilotem samolotu niż kierowcą ciężarówki - zwraca uwagę "Puls Biznesu".

- Od kiedy nasze wojsko przestało szkolić poborowych w zawodzie kierowcy mechanika nie powstała żadna systemowa alternatywa. W rezultacie dzisiaj 36 proc. kierowców z kategorią C+E ma od 55 do 64 lat, a 38 proc. ponad 65 lat - tłumaczy Paweł Trębicki, szef Raben Transport.

Młodzi ludzie coraz częściej po prostu nie godzą się na trudy życia w trasie i częstą rozłąkę z rodziną. Chcieliby chociaż co kilka dni spędzać trochę czasu w domu, a przy kursach na dłuższych trasach nie zawsze jest to możliwe. Na brak kierowców wpływają także wymagania związane z uzyskiwaniem kwalifikacji. Aby otrzymać uprawnienia do przewozu rzeczy, kierowca powinien ukończyć kurs - kwalifikację wstępną trwającą aż 280 godzin.

- I za to wszystko trzeba płacić, a kandydat aż przez dwa miesiące musi zdobywać wątpliwej przydatności i aktualności wiedzę teoretyczną. Nic dziwnego, że wiele osób rezygnuje ze zdobywania zawodu kierowcy, a przyszły pracodawca i tak musi szkolić na własną rękę - dodaje Trębicki.

Źródło artykułu:PAP
ciężarówkitransportprzewoźnicy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (60)