Komentarz tygodniowy

Mijający tydzień na GPW z pewnością można zaliczyć do ciekawych. Już od poniedziałku rynek nabrał dynamiki, niestety w kierunku niepożądanym przez większość uczestników rynku.

06.02.2009 17:54

Mijający tydzień na GPW z pewnością można zaliczyć do ciekawych.

Już od poniedziałku rynek nabrał dynamiki, niestety w kierunku niepożądanym przez większość uczestników rynku. Wtorek przyniósł kontynuację tej tendencji, a najbardziej zadziwiające było to, iż GPW zachowywała całkowicie odmiennie od innych parkietów. W ciągu dwóch dni WIG20 stracił niemal 10% i ustanowił nowe dołki trwającej bessy. Zły nastrój potęgowała panika na rynku walutowym, ponieważ złoty codziennie tracił mocno na wartości. Wydaje się, że tę sytuację zarówno na parkiecie, jak i na rynku walutowym zawdzięczamy graczom zagranicznym, którzy wykorzystując płytkość i małą aktywność tych rynków konsekwentnie od kilku tygodni grali na zniżkę.

Do przełomu doszło w środę, kiedy krajowy, jak sądzę, kapitał instytucjonalny postanowił powiedzieć stop bezkarnie do tej pory dewastującym rynek spekulantom i po stronie popytowej pojawiły się dawno nie widziane pieniądze. Walka była skoncentrowana na rynkach notowań PKO BP i Pekao S.A., a więc spółkach wykorzystywanych do tej pory do dołowania WIG-u20. Czwartek i piątek przyniosły kontynuację tej tendencji i jak na razie wydaje się, iż strona popytowa skutecznie odparła atak. Na jak długo to już zupełnie inna kwestia. Odpowiedzią może być styl ewentualnego załamania zwyżek na rynku głównych walut do złotego. Jeżeli mamy do czynienia z definitywnym odwrotem spekulacyjnego kapitału zagranicznego, to rynkowi akcji wróżę wyraźną poprawę sytuacji i dotyczy to nie tylko perspektywy krótkoterminowej. Klimat na rynku i w jego otoczeniu idealnie odpowiada książkowym kryteriom dna bessy i wydaje mi się, że najbliższe sesje są bardzo ważne dla rynku. Jeżeli w ciągu kilku nie dojdzie do wyraźnego przebicia
dotychczasowych dołków to sądzę, iż właśnie jesteśmy świadkami formowania się definitywnego dołka na rynku w ujęciu długoterminowym. Nie znaczy to, iż indeksy od razu gwałtownie odbiją, ale czym bliżej będzie do końca okresu podawania wyników kwartalnych spółek tym większą widziałbym szansę na gwałtowne wybicie w górę. Abstrahując od tego czy dołek został już ustanowiony, czy też będzie jeszcze pogłębionych sądzę, że ruch wzrostowy, który pojawi się po zakończeniu aktualnej fali spadkowej będzie wyraźnie mocniejszy niż korekty, z którymi mieliśmy do czynienia od momentu rozpoczęcia bessy.

Sławomir Koźlarek
DM BZ WBK

[ Zobacz pełną analizę

]( http://i.wp.pl/a/f/pdf/21651/20090206biuletyn_tygodniowy.pdf )

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)