Kopalnie zbankrutują?
Spółki górnicze przestrzeliły z cenami, podnosząc je od stycznia o 40 proc. – uważają przedstawiciele energetyki. Efekt? Spadek popytu i tańszy węgiel z importu uderzają w wyniki. A związkowcy protestują .
06.05.2009 11:42
Czy polskie kopalnie węgla kamiennego staną na skraju bankructwa? Wiele na to wskazuje. Mają bowiem poważne problemy ze zbytem, a ich przychody stale spadają. Zużycie ograniczają przede wszystkim elektrownie, które są głównym odbiorcą węgla. Zdaniem ekspertów, za kilka miesięcy mogą pojawić się problemy z płynnością.
Urząd Regulacji Energetyki, który jeszcze w 2008 r. nakładał na elektrownie kary za niedostateczne zapasy węgla, obecnie ogranicza częstotliwość kontroli.
_ Z naszych informacji oraz raportów operatora systemu przesyłowego wynika, że elektrownie mają nadwyżki paliwa _ – wyjaśnia Mariusz Swora, prezes URE.
Od stycznia skoczyły ceny
Węgiel zalega nie tylko w elektrowniach, ale również w samych kopalniach. Eksperci mówią o 2–3 mln ton nadwyżek. Co najmniej drugie tyle nagromadziło się już u odbiorców. Nie widać perspektyw, aby ta sytuacja się zmieniła. Dlaczego? Zapotrzebowanie na energię o około 2 proc. mniejsze niż na początku roku i około 5 proc. niższe niż na jesieni 2008 r., kiedy zaczął się kryzys.
Tymczasem od stycznia kopalnie podniosły ceny węgla energetycznego o około 40 proc. Uzasadniały to kosztami wydobycia. Obecnie jednak tona węgla w polskiej kopalni kosztuje 280 zł, a w europejskich portach przeładunkowych ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia) jego cena utrzymuje się poniżej 60 USD/t, co przy obecnym kursie dolara daje około 195 zł/t.
Import kusi energetyków
Ze względu na różnicę coraz bardziej opłaca się importować węgiel. W ubiegłym roku Polska zanotowała historyczny rekord, kupując za granicą 10 mln ton surowca. Jest bardzo prawdopodobne, że w tym roku import będzie jeszcze większy.
Z krajowego węgla w sporej mierze zrezygnował Vattenfall. Przedstawiciele koncernu nie chcą jednak komentować, w jakich warunkach cenowych mogliby zwiększyć zakupy w kraju.
_ Kupujemy surowiec z różnych źródeł, po cenach rynkowych _– mówi Łukasz Zimnoch, rzecznik Vattenfall Polska.
Trudna sytuacja odbiła się na wynikach spółek górniczych za I kwartał. Kompania Węglowa, największy producent w Europie, miała zaledwie 10,3 mln zł zysku. W analogicznym okresie 2008 r. wynik netto był o 70 proc. wyższy.
W jeszcze gorszej sytuacji jest Jastrzębska Spółka Węglowa, która do marca zanotowała niemal 80 mln zł straty, podczas gdy w ubiegłym roku jej zysk – według wstępnych danych – wyniósł niemal 670 mln zł. Sprzedaż węgla z JSW spadła o 25 proc. Chcąc chronić spółkę przed dalszymi stratami, zarząd JSW postanowił ograniczyć produkcję poprzez wstrzymanie wydobycia w piątki. Wywołało to protesty związkowców. Wczoraj pikietowali oni domy Jarosława Zagórowskiego, prezesa JSW, i jego zastępcy, Mariana Ślęzaka.
Kryzysową sytuację w górnictwie zażegnać chce Ministerstwo Gospodarki. W jaki sposób? Z Joanną Strzelec-Łobodzińską, wiceminister do spraw tej branży, nie udało nam się wczoraj porozmawiać ze względu na jej przygotowania do wizyty w Moskwie.
Justyna Piszczatowska
PARKIET