Lecisz do Tajlandii? Ostrzegają przed perfidnymi oszustami

Tajlandia przyciąga turystów z całego świata, ale MSZ ostrzega przed zagrożeniami. Podróżni powinni unikać m.in. korzystania z bankomatów poza bankami. W tym rajskim państwie grasują też oszuści-kierowcy, którzy zawyżają ceny za przejazd do atrakcji turystycznych.

Na co uważać w Tajlandii? Najpopularniejsze oszustwaNa co uważać w Tajlandii? Najpopularniejsze oszustwa
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Maria Glinka
oprac.  Maria Glinka

Tajlandia, znana z pięknych plaż i egzotycznej przyrody, jest popularnym celem turystycznym. W 2024 r. odwiedziło ją 35 mln turystów, w tym ponad 175 tys. Polaków. Mimo że kraj ten jest uważany za bezpieczny, turyści powinni być czujni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zapytaliśmy na Podlasiu o truskawki. " Jedz albo wyrzuć"

Zagrożenia dla turystów w Tajlandii

Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzega przed zagrożeniami, takimi jak oszustwa finansowe i scamming (odczytywanie danych magnetycznych z kart płatniczych). Portal travelandtourworld.com podaje, że turyści powinni unikać korzystania z bankomatów poza bankami i zawsze chronić swoje karty płatnicze.

W Tajlandii istnieje również ryzyko związane z przemytem narkotyków. MSZ zaleca, by nie przyjmować żadnych przedmiotów do przewiezienia w bagażu. Turyści mogą być wykorzystywani przez przestępców do przemytu.

Turyści powinni być ostrożni wobec oszustów działających na portalach randkowych oraz w miejscach turystycznych. Powszechne są również zawyżone rachunki za usługi, takie jak przejazdy taksówkami czy tuk-tukami.

Obcokrajowcy powinni też uważać na drogocenne pamiątki sprzedawane na ulicach. Portal biznes.interia.pl donosi, że naciągacze mogą oferować "drogocenne kamienie", które są podróbkami.

Trzeba uważać na najstarsze oszustwo w Bangkoku

Z kolei portal turystyka.wp.pl uczula podróżnych przed oszustwem zamkniętej świątyni. To jedno z najstarszych, najbardziej popularnych i najczęściej stosowanych oszustw w Bangkoku.

W okolicach największych atrakcji, takich jak Wielki Pałac, świątynie Wat Pho, Wat Arun czy Wat Saket, kręcą się kierowcy taksówek albo tuk tuków i przekonują, że atrakcje są zamknięte. Używają różnych argumentów np., że akurat trwa remont, że we środę nieczynne, że jest państwowe święto. W rzeczywistości atrakcje są otwarte.

Turyści, którzy dadzą się złapać na to oszustwo, otrzymają propozycję innej wycieczki do znacznie droższego miejsca. "Często kierowca ostatecznie nie dojeżdża nawet do innej atrakcji albo zawozi nieświadomych turystów do zupełnie nieciekawego, nieatrakcyjnego miejsca, żądając wysokich opłat za drogę powrotną" - wskazuje portal.

Wybrane dla Ciebie

Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują