Lekka odwilż na rynku pracy
90 103 – tyle ofert pracy w II kwartale tego roku opublikowali pracodawcy w serwisie Pracuj.pl. To więcej niż w tym samym czasie w roku ubiegłym. Widać zatem, że na rynku pracy zaczynamy odczuwać lekką odwilż
17.07.2013 | aktual.: 17.07.2013 11:42
Kto zatrudniał
Od jakiegoś czasu z gorszą koniunkturą mamy do czynienia w branży marketingowej, co potwierdzają również dane Pracuj.pl. W analizowanym okresie, właśnie w tym sektorze najbardziej spadła liczba ofert (o 19 proc.) w porównaniu do I kwartału. Spadki odnotowano również w przemyśle chemicznym (o prawie 16 proc.) oraz w budownictwie i nieruchomościach (o 15 proc.). Nadal mieliśmy do czynienia ze spadającym zapotrzebowaniem na pracowników w branży IT (o 12 proc.), co zaobserwowano już na początku tego roku. Co ciekawe, analizując dane rok do roku, również w tym sektorze można zaobserwować jeden z największych spadków (o 22 proc.).
Sytuacja poprawiła się natomiast w branży logistycznej, gdzie w porównaniu do I kwartału zapotrzebowanie na pracowników wzrosło aż o ¼, oraz w telekomunikacji i zaawansowanych technologiach (wzrost liczby ofert o 6 proc.).
Kogo szukano
Kryzys trwający od jakiegoś czasu w sektorze budowlanym widać także analizując dane dotyczące specjalizacji poszukiwanych pracowników. Popyt na budowlańców spadł bowiem, w odniesieniu do I kwartału, aż o 22 proc., identyczny spadek odnotowano również w przypadku specjalistów od nieruchomości. Ponadto, tak znaczące zmniejszenie liczby ofert zaobserwowano w przypadku specjalistów z obszaru Edukacja/Szkolenia oraz finansistów (tu odnotowano spadek o 20 proc.).
Choć specjaliści IT nadal znajdują się na trzecim miejscu najbardziej poszukiwanych pracowników (po handlowcach i pracownikach obsługi klienta), to w II kwartale pracodawcy znów mieli im mniej do zaoferowania niż trzy miesiące wcześniej. Liczba ofert spadła o 14 proc., ale trzeba zaznaczyć, że ten spadek dotyczył głównie administratorów, a w mniejszym stopniu najbardziej poszukiwanych programistów. Więcej za to niż wcześniej szukano specjalistów z obszaru Internet/e-Commerce/Nowe Media.
O początkach lepszej koniunktury może natomiast świadczyć wzrost zapotrzebowania na pracowników w obszarze produkcji. W porównaniu do I kwartału, pracodawcy opublikowali dla nich o 9 proc. więcej propozycji, a rok do roku wzrost ten był nawet większy, bo na poziomie 20 proc.. Warto też odnotować bardzo duży przyrost liczby ofert dla specjalistów zajmujących się badaniami i rozwojem (o 74 proc.).
- Cieszy, że firmy zatrudniają pracowników produkcyjnych, bo to znak, że rynek potrzebuje ich wyrobów. A wiadomo, że o trwałej poprawie na rynku pracy decyduje lepsza koniunktura w biznesie – ocenia Przemysław Gacek.
II kwartał to tradycyjnie już okres zatrudniania pracowników sezonowych oraz osób na praktyki i staże. I to właśnie w przypadku tych stanowisk odnotowano największy przyrost liczby ofert (odpowiednio o 51 proc. i 35 proc.). W analizowanym okresie spadł natomiast, o 14 proc., popyt na dyrektorów i prezesów.
Gdzie była praca
Województwo mazowieckie, a ściślej region warszawski, pozostaje największym lokalnym rynkiem pracy. Pracodawcy z tego regionu zamieścili w okresie kwiecień-czerwiec prawie dwukrotnie więcej propozycji zatrudnienia (ponad 16 tys.) niż firmy z drugiego w zestawieniu woj. dolnośląskiego (8,5 tys.). Zdecydowanie mniej ofert było w zachodniopomorskim, ale tam z kolei w II kwartale odnotowano największy przyrost liczby propozycji (o 4 proc.). Mniej powodów do zadowolenia mieli natomiast mieszkańcy regionu świętokrzyskiego i Podlasia, bo tamtejsi pracodawcy opublikowali o 5 proc. mniej ofert.
Jednak w porównaniu do analogicznego okresu 2012 roku widać, że propozycji zatrudnienia przybyło w całej Polsce, czego nie można powiedzieć o ofertach zagranicznych, których było o 10 proc. mniej niż przed rokiem.
- Firmy z zagranicy borykają się ze swoimi problemami i spowolnieniem gospodarczym, co skutkuje mniejszym zapotrzebowaniem na pracowników z Polski. Niektóre kraje, jak na przykład Niemcy, poszukują wysoko wykwalifikowanych specjalistów, dobrze znających ich język ojczysty. A specjalistów spełniających oba te wymagania jest w naszym kraju coraz mniej. Nie bez znaczenia jest również to, że wiele młodych osób z południa Europy, nie mogąc znaleźć pracy w swoich krajach, emigruje na północ, zasilając rynki pracy w krajach Europy Zachodniej. – podsumowuje prezes Grupy Pracuj.