Lepsze długie czy krótkie CV?
Lepsze jest krótkie czy długie CV? Ile stron powinien mieć życiorys, aby został zauważony przez pracodawcę?
01.03.2010 | aktual.: 01.03.2010 12:00
Kiedy długie CV jest lepsze?
Wielu specjalistów od rekrutacji twierdzi, że nie powinniśmy obawiać się pisać o sobie szeroko i to nawet na kilku stronach. Pod warunkiem jednak, że mamy o czym pisać.
- Niedawno czytałam CV człowieka o niezwykle różnorodnym i bogatym doświadczeniu zawodowym, wszechstronnego menedżera, który uparł się by zmieścić wszystkie informacje o sobie na dwóch stronach maszynopisu. Na pytanie, dlaczego akurat wybrał taką objętość dokumentu, odpowiedział, iż tak właśnie uczą wszystkie poradniki – twierdzi Iwona Śniady, specjalistka w zakresie organizowania polityki personalnej w nowych firmach, jest też ekspertem w portalu Szybkopraca.pl.
- Co można powiedzieć o sobie na jednej czy dwóch stronach? Możemy podać lakoniczny spis poprzednich pracodawców, dane do kontaktu, krótką informację o wykształceniu i niewiele ponadto - dodaje Iwona Śniady. - Będzie to zatem krótki dokument, czyli tak zwane podsumowanie, w którym potencjalny pracodawca znajdzie ogólną charakterystykę naszych doświadczeń i umiejętności, a także informacje o tym, co jest dla nas najważniejsze w nowej pracy i czego tak naprawdę szukamy. Wiele osób rekrutujących pracowników na co dzień nie zajmuje się wcale rekrutacją „masową”. Mają więc czas na to, aby wczytać się w informacje od potencjalnego kandydata, dokładnie przeanalizować CV i naprawdę poznać osobę rekrutowaną już na samym wstępie procesu. W takim przypadku pominięcie ważnych doświadczeń czy umiejętności zmniejsza szanse w porównaniu z tymi, którzy napisali o sobie szerzej i ciekawiej.
Proste, bez lania wody
Grzegorz Fabijański, który od kilku lat prowadzi firmę reklamową w Warszawie twierdzi, że bardzo uważnie czyta każde CV, które otrzymuje. Jak twierdzi szuka utalentowanych osób i nie stać go na to, by zatrudniać przypadkowe osoby. Mówi, że objętość życiorysu nie jest dla niego istotna.
- Liczy się jakość. Nie może być tak, że jeśli otrzymam CV na 10 stronach, to je automatycznie odrzucę, a to jednostronicowe przeczytam, bo tak łatwiej. Szukam odpowiednich osób i nie ilość kartek jest istotna. Jeśli ogłaszam rekrutację, to muszę mieć czas na przeczytanie otrzymanych CV. Życiorys powinien być rzeczowy, jasny i informacyjny. Odrzucam życiorysy, w których kandydat leje wodę, używa dziwnych lub ogólnikowych sformułowań. Nie lubię też takich na siłę oryginalnych, upstrzonych jakimiś kwiatkami, bo takie też się zdarzają. Ludzie myślą, że jak ubiegają się o pracę w firmie reklamowej, to CV muszą udziwnić. Często z tym przesadzają i efekt jest odwrotny. Nie ma nic lepszego niż prosta aplikacja – mówi Grzegorz Fabijański.
Krótkie jest lepsze w masowej rekrutacji
Wielu specjalistów jednak twierdzi, że pracodawca nie spędza nad aplikacją więcej niż dwie minuty i jeśli nie zainteresujemy go w tym czasie – nie mamy szans na zatrudnienie. Okazuje się jednak, że istotne jest to, do jakiej firmy wysyłamy CV. Wielostronicowy życiorys rzeczywiście może być kłopotliwy, gdy staramy się o pracę w hipermarkecie i wiemy, że o jedno stanowisko walczy kilkaset osób.
- Musimy się zastanowić jakie kwalifikacje są cenne dla przyszłego pracodawcy i je uwypuklić, zrezygnujmy z pisania o dodatkowych umiejętnościach, które mogą nie być istotne w pracy, o którą się ubiegamy. W firmach, w których przeprowadzana jest masowa rekrutacja, lepiej pisać CV na jedną lub dwie strony. A jeśli staramy się o etat na uczelni, wówczas musimy podać wszystkie informacje o sobie, wszystkie osiągnięcia, publikacje i wówczas CV może mieć nawet 20 stron. W takiej sytuacji to jasne, że kandydatów jest kilku a nie kilkuset – mówi Joanna Pogórska, doradca personalny.
Mogą być dwa: krótkie i długie
Co jednak zrobić, gdy nie wiemy czy rekrutacja będzie miała charakter masowy i czy pracodawca otrzyma setki aplikacji oraz czy będzie miał czas czytać po 10 stron każdego CV? Doradcy uważają, że w takiej sytuacji najlepiej wysłać dwie wersje: CV skrócone i dłuższe.
- Bezpieczną opcją jest przygotowanie dwóch dokumentów: krótkiego i długiego CV i nazwanie ich np. CV-rozszerzonym i CV-podsumowaniem. Osoba rekrutująca sama wybierze jaką wersję chce przeczytać. Jeśli wybierze krótką i ta wersja ją zainteresuje to sięgnie po długie CV. Ale pamiętajmy, CV w dłuższej formie nie może być „powieścią”, streszczeniem naszego życia, tu również obowiązuje nas zasada pisania jasno, najlepiej w punktach. Jeśli nie mamy o czym pisać, przygotujmy po prostu jedną wersję. Kandydaci są bardzo różni, niektórzy często zmieniali pracę, dlatego tych punktów w życiorysie będą mieć więcej i CV siłą rzeczy będzie obszerniejsze, inni przez lata pracowali w jednej firmie. Dlatego też nie możemy mieć kompleksów wysyłając krótkie CV, bo pracodawca może woli kandydata doświadczonego na jednym konkretnym stanowisku – uważa Henryk Piekorz, doradca personalny, psycholog społeczny.
(toy)