Lidl w Niemczech z nowym rozwiązaniem. Kasy będą filmować klientów
Lidl instaluje w niemieckich sklepach kasy samoobsługowe, które będą nagrywać klientów w trakcie robienia zakupów. Rozwiązanie ma na celu ograniczenie liczby kradzieży i usprawnienie kasowania produktów. Wcześniej podobne maszyny pojawiły się w placówkach dyskontu w Polsce i w Rumunii.
"Lidl modernizuje niemieckie sklepy, instalując kasy samoobsługowe z kamerą (SCO). Od początku 2024 roku detalista złożył oferty na ponad 10 tys. kas SCO do swoich europejskich oddziałów. W Niemczech liczbę dyskontów Lidl wyposażonych w to rozwiązanie szacuje się na co najmniej 500 z 3250 lokalizacji w całej sieci" - czytamy w Wiadomościach Handlowych.
Sieć zamierza także wyposażyć niemieckie sklepy w bramki wyjściowe, które będzie można otworzyć poprzez sczytanie kodu kreskowego na paragonie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzieci oszalały na punkcie tego napoju. O co chodzi z Wojankiem?
Kasy Lidla w Polsce
W polskich sklepach, jak wskazują WH, wspomniane technologie zostały już standardowo wdrożone. Podobnie sytuacja wygląda na rynku rumuńskim, a w Wielkiej Brytanii urządzenia pomagają klientów wskazywać produkty, które zostały pominięte w trakcie skanowania, dzięki czemu personel ma być rzadziej wzywany do rozwiązywania problemów z kasami automatycznymi.
W oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji biuro prasowe Lidl Polska podkreśliło, że kamery nie służą do rejestrowania ani identyfikowania klientów. Celem pilotażu w Polsce jest wyłącznie ocena funkcjonalności systemu wspierającego klientów podczas zakupów.
"Obraz z kamer wykorzystywany jest jedynie do interpretacji działań klienta w obrębie kasy – np. do rozpoznawania owoców i warzyw umieszczonych na wadze. System sugeruje klientowi, jaki produkt znajduje się na wadze lub podpowiada możliwe produkty, których jeszcze nie zeskanowano albo których kod nie został rozpoznany" - czytamy w komunikacie.
Rośnie popularność kas automatycznych
W Polsce automatyzacja sklepów zachodzi szybko na tle Europy. Jednym z powodów jest entuzjastyczne podejście klientów do nowych rozwiązań. Z ubiegłorocznych badań Agencji Symetria wynika, że zdecydowana większość ankietowanych ma o kasach samoobsługowych dobre zdanie. Prawie 85 proc. uważa, że są wygodne i komfortowe, nieco mniejszy odsetek zachwala ich szybkość. Ponad 76 proc. zgadza się ze stwierdzeniem, że kasy samoobsługowe są "satysfakcjonujące".
"Na podstawie naszych wyników można sprawdzić, że taki kontakt nie jest pożądany. Dla niektórych, szczególnie młodszych grup klientów, im go mniej, tym lepiej. Być może w niektórych sieciach na Zachodzie jest on pielęgnowany, u nas kojarzy się z natrętnymi pytaniami o gazetki promocyjne i hot-dogi w promocji" - komentował wyniki Krzysztof Kozak, UX Consultant pracujący wówczas dla Agencji Symetria.