Listy dłużników? Wielkie mi rzeczy

Aż 2,5 mld zł wynoszą długi alimentacyjne wpisane do Krajowego Rejestru Długów - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". W I kwartale tego roku gminom udało się odzyskać od dłużników alimentacyjnych zaledwie 12 proc. z łącznej sumy wypłaconych świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego.

Listy dłużników? Wielkie mi rzeczy
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Aż 2,5 mld zł wynoszą długi alimentacyjne wpisane do Krajowego Rejestru Długów - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". W I kwartale tego roku gminom udało się odzyskać od dłużników alimentacyjnych zaledwie 12 proc. z łącznej sumy wypłaconych świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego.

Rośnie liczba niepłacących alimenty umieszczanych na ogólnopolskich listach dłużników prowadzonych przez biura informacji gospodarczej. Jednak wpisywanie na czarne listy nie sprawdza się w przypadku dłużników pracujących nielegalnie. Dotyczy to również osób o niskich dochodach, które same korzystają z pomocy społecznej.

Najbardziej skutecznym działaniem odzyskiwania alimentów jest przekazywanie przez gminy do sądów informacji o bezczynności lub opieszałości komornika. Pozytywny skutek przyniosło aż 36 proc. takich działań. Na drugim miejscu znalazło się przekazanie komornikowi informacji uzyskanych w trakcie przeprowadzania wywiadu alimentacyjnego z dłużnikiem, a dopiero na trzecim odebranie mu prawa jazdy.

Źródło artykułu:PAP
krddługidłużnik

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)