Majowy weekend może trwać 11 dni
11 dni – tyle wolnego mogą sobie zrobić w tym roku pracownicy, którzy wydłużą sobie wielkanocny odpoczynek.
Wielkanoc wypada 24 kwietnia (niektórzy biorą sobie cztery dni wolnego po świętach wielkanocnych). Już w kolejnym tygodniu mamy majowe święta - 1 maja wypada w niedzielę, ale już święto 3 maja we wtorek. W niektórych firmach pracownicy biorą wolne 2, a następnie 4, 5 i 6 maja. W ten sposób wraz z urlopem po Wielkanocy, weekend wydłużają sobie już do 11 dni.
W wielu firmach już wiadomo, że czas między świętami będzie czasem spowolnienia. W niektórych firmach na przedłużony weekend wybiera się znaczna cześć pracowników. Szefowie musieli odpowiednio rozdzielić urlopy, by firma mogła normalnie funkcjonować.
- Jakoś wszyscy się obudzili i nagle dostałam wnioski od prawie całej załogi. Nie ma w tym roku zbyt dużo dni wolnych od pracy, ale pracownicy po prostu lubią ten czas wykorzystać na urlopach. Niektórym musieliśmy skrócić wypoczynek, bo inaczej firmę należałoby zamknąć na prawie dwa tygodnie. Kto nie dostał wolnego teraz, weźmie sobie później – mówi Teresa Żyrardowicz, z działu kadr dużej firmy ubezpieczeniowej z Pomorza.
Pracownicy, którzy biorą wolne, powtarzają, że urlop spędzą z rodziną – najczęściej myślą o wyjeździe na wieś, w góry, nad morze. Wyjazdy zagraniczne nie cieszą się zbyt dużym wzięciem.
- Wybieram się nad jezioro z rodziną. Mamy zarezerwowany domek. Byliśmy już kilka lat temu, potem nie było okazji. Na zagraniczny wyjazd jakoś nie mamy ani chęci, ani pieniędzy. Ceny paliwa poszły w górę, na wypoczynek jedziemy pociągiem. Dużo moich znajomych wzięło sobie wolne, ale nigdzie się nie wybierają. Ceny odstraszają - twierdzi Jacek Wybicki, piekarz z Krakowa.
Zadowoleni są nie tylko pracownicy. Zyski już planują hotelarze, właściciele gospodarstw agroturystycznych.
- W ubiegłym roku było kiepsko. Święta dobrze się nie układały, no i po katastrofie smoleńskiej jakoś tez chyba nie było klimatu. Po prostu nasz pensjonat świecił pustką jak nigdy w tym czasie. W tym roku chcemy sobie to odbić. Już mamy dużo rezerwacji, właściwie tylko wolne droższe apartamenty. Majowy weekend to tradycyjnie pierwsze ciepłe dni, ludzie lubią wyjść z domu, wyjechać na wycieczkę, najczęściej w tym czasie biorą urlopy - mówi Joachim Gralczak, współwłaściciel pensjonatu w Borach Tucholskich.
toy