Spór o smród na wsi. Minister zapowiada zmiany po głośnym wyroku
Minister rolnictwa Stefan Krajewski ogłosił prace nad ustawą, która ma ułatwić funkcjonowanie rolnikom. Nowe przepisy mają chronić produkcyjną funkcję wsi i umożliwić działanie istniejącym gospodarstwom, takim jak chlewnie.
Minister rolnictwa Stefan Krajewski poinformował w Polsacie o pracach nad ustawą, która ma wspierać rolników. Projekt ma na celu ochronę funkcji produkcyjnej wsi, co jest kluczowe dla utrzymania działalności takich jak chlewnie. Krajewski podkreślił, że zmiany są niezbędne, aby rolnicy mogli działać bez przeszkód.
Nowe przepisy mają zapobiec sytuacjom, w których rolnicy muszą płacić odszkodowania za uciążliwości związane z produkcją rolną. Przykładem jest przypadek rolnika, który został zobowiązany do zapłaty 120 tys. zł sąsiadom za zapachy z chlewni. Minister zaznaczył, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, jeśli gospodarstwa działają zgodnie z pozwoleniami.
Krajewski wyraził nadzieję na szybkie wprowadzenie zmian legislacyjnych. Projekt ustawy jest już gotowy, ale wymaga przejścia przez proces legislacyjny. Minister podkreślił, że nowe przepisy są kluczowe dla zachowania równowagi między funkcją mieszkalną a produkcyjną wsi.
Rolnik przegrał w Sądzie Najwyższym. Poszło o smród
Sprawa dotycząca nieprzyjemnych zapachów wydostających się z gospodarstwa Szymona Kluki ciągnęła się od kilku lat. W 2024 r. rolnik z okolic Łodzi zapłacił sąsiadom 100 tys. zł, ale na tym się nie skończyło.
"Kluka przegrał w Sądzie Najwyższym sprawę dotyczącą uciążliwych zapachów z jego gospodarstwa. Instytucja oddaliła jego skargę kasacyjną. Wyrok ten potwierdza wcześniejsze decyzje sądów, które uznały działalność Kluki za uciążliwą dla sąsiadów. Posiada on 360 sztuk trzody chlewnej na około 65 hektarach ziemi.
"Tygodnik Rolniczy" wskazuje, że decyzja Sądu Najwyższego może mieć szerokie konsekwencje dla rolników w całej Polsce. Wystarczy, że gospodarstwo będzie przeszkadzać sąsiadom, a rolnik może trafić przed sąd.
Właśnie tego scenariusza chciał uniknąć ówczesny minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski. - Nie może wytworzyć się precedens. Chciałbym, żeby problem został rozwiązany na korzyść rolnika, bo tu nie chodzi tylko o jego korzyść, ale o miejsce rolnictwa i produkcji na wsi - podkreślał jesienią ubiegłego roku.