Muszą pracować dłużej lub obniżą im pensje. A wszystko przez papierosy

Wolicie mniejszą pensję czy będziecie odpracowywać przerwy? Takie pytanie usłyszeli pracownicy w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego, którzy palą papierosy. Przełożeni poprosili ich o deklaracje, jak zamierzają rozliczyć się z czasu przeznaczonego na przysłowiowego dymka.

Muszą pracować dłużej lub obniżą im pensje. A wszystko przez papierosy
Źródło zdjęć: © © Mr Korn Flakes - Fotolia.com

17.01.2014 | aktual.: 17.01.2014 12:31

Wolicie mniejszą pensję czy będziecie odpracowywać przerwy? Takie pytanie usłyszeli pracownicy w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego, którzy palą papierosy. Przełożeni poprosili ich o deklaracje, jak zamierzają rozliczyć się z czasu przeznaczonego na przysłowiowego dymka.

Marta Milewska, rzeczniczka urzędu, tłumaczy, że wprowadzenie takich zmian umożliwia obecny kodeks pracy.

- Od pierwszego stycznia zmienił się kodeks pracy i wszystkie wyjścia prywatne muszą być uwzględniane. Przepisy nie przewidują wypłaty wynagrodzenia za czas, który nie jest przeznaczony na pracę tylko na palenie. Nie chcemy ograniczać niczyjej wolności. Pracownik może wychodzić zapalić, ale musi to jakoś zrekompensować – tłumaczyła Marta Milewska, rzeczniczka urzędu na stronach Tvnwarszawa.tvn24.pl.

Dodaje też, że to podatnicy płacą urzędnikom za pracę. Trudno, żeby sponsorowali im przerwy. W związku z tym, pracownicy zostali zobligowani do złożenia deklaracji odnośnie rozliczenia się z czasu przeznaczonego na palenie. Osoby, które już przedłożyły oświadczenie, wskazały, że odpracują przerwy. Pozostaną one dłużej w pracy (od pół godziny do godziny dziennie).

- Docierały do nas sygnały, że przerwy na papierosa są niesprawiedliwe, bo niepalący pracują dłużej – mówiła rzeczniczka.

Co ciekawe, takie rozwiązanie nie obowiązuje w innych urzędach. Pamiętajmy, że każdy pracownik ma prawo do 15 minut przerwy ( gdy dobowy wymiar czasu pracy wynosi co najmniej 6 godzin). Ponadto pracownik ma prawo do 5-minutowej przerwy po każdej godzinie pracy przed monitorem komputera. Przerwę może wykorzystać na posiłek lub papierosa właśnie. Na przykład w stołecznym urzędzie miejskim „ustawowy kwadrans” pracownicy mogą przeznaczyć na sprawy prywatne – jeśli przekroczą ten czas, muszą go odpracować, o co dbają przełożeni. O żadnych deklaracjach palaczy nie ma tu mowy.

Przypomnijmy, że dwa lata temu prezydent Świnoujścia umówił się z urzędnikami zatrudnionymi w magistracie, że będą odpracowywać przerwy spędzone na papierosie. Wówczas wielu pracowników po prostu przestało palić.

AK.WP.PL

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (356)
Zobacz także