Największy błąd przy dawaniu napiwków. To jak policzek dla kelnera
Dawanie napiwków w Polsce to nie tylko kwestia finansowa, ale i kulturowa. Warto znać zasady, by uniknąć faux pas. Napiwki są wyrazem wdzięczności za dobrą obsługę, a ich wysokość zwykle wynosi 10-15 proc. rachunku. Unikaj drobnych monet, które mogą być odebrane jako brak szacunku.
W polskich restauracjach napiwki nie są obowiązkowe, ale stanowią powszechną formę podziękowania za dobrą obsługę. Zwyczajowo klienci zostawiają ok. 10-15 proc. wartości rachunku. W Polsce rzadko dolicza się napiwek automatycznie do rachunku, co jest częstsze przy obsłudze większych grup.
Lepiej wcale niż tyle
Unikanie drobnych monet jako napiwku jest kluczowe, ponieważ może to być odebrane jako brak szacunku. Blog "krytykakulinarna.com" podkreśla, że zostawienie 48 groszy jest jak policzek dla kelnera. Lepiej nie zostawiać żadnego napiwku niż tak niską kwotę. Najlepiej dawać napiwki w gotówce, aby mieć pewność, że trafią bezpośrednio do osoby obsługującej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O włos od tragedii w Olsztynie. Z sufitu spadło prawie pół tony gruzu
Jeśli płacimy kartą, możemy zasugerować doliczenie napiwku, ale warto pamiętać, że restauracja rozdziela te kwoty między pracowników i odprowadza podatki, co może oznaczać mniejszą kwotę dla kelnera. Dlatego, nawet planując płatność kartą, warto mieć przy sobie gotówkę. Takie podejście zapewnia, że napiwek trafi bezpośrednio do osoby, która nas obsługiwała.