Niemcy chcą wprowadzić płacę minimalną
Propozycja wprowadzenia w Niemczech płacy minimalnej na poziomie 8,5 euro za godzinę może być bardziej zabiegiem politycznym niż gospodarczym. Na razie inicjatywa będzie mieć wpływ na kilka zawodów na terenie byłego NRD. Pracowników sezonowych, młodocianych czy stażystów regulacja nie będzie dotyczyć, o ile ustawa przejdzie w obecnym kształcie.
12.05.2014 | aktual.: 12.05.2014 09:02
- To jest kwota bardzo bliska tej, która na rynku już odbierana jest jako płaca minimalna. Wiele dużych sieci, jak Burger King czy McDonald's jest dzisiaj na poziomie płacy minimalnej. 7,5-7,7 euro to niemal tyle samo, co wysokość wprowadzanej płacy minimalnej. Regulacja nie będzie mieć więc dużego wpływu na rozmieszczenie sił w Niemczech - twierdzi Bernhard Matussek, dyrektor zarządzający Kienbaum Polska.
Zgodnie z ustawą, nad którą trwają prace, wprowadzenie płacy minimalnej od 2015 roku nie obejmie między innymi młodocianych, pracowników sezonowych, stażystów i taksówkarzy. Ominie także osoby, które przed podjęciem nowego zatrudnienia były dotknięte długotrwałym bezrobociem. Wszystkie te grupy na regulacji nie skorzystają. Poza jej działaniem znajdą się więc szczególnie imigranci, również z Polski, którzy przyjeżdżają do Niemiec do prowadzenia taksówek lub pomocy przy zbiorach. Sezonowe prace w rolnictwie podejmuje w Niemczech co roku nawet do 300 tysięcy osób, wśród nich wielu Polaków. Minimalna płaca będzie obowiązywać bez wyjątku od początku 2017 roku.
Bernhard Matussek zauważa, że Niemcy borykają się z problemem imigrantów z innych krajów Unii, szczególnie z Rumunii czy Bułgarii, którzy często zasilają szeregi bezrobotnych, bo nie mają odpowiedniego wykształcenia. W Niemczech brakuje natomiast wysoko wykwalifikowanych pracowników.
- Z drugiej strony wiem, że absolwenci szkół wyższych, również Polacy, jeśli szukają pracy w Niemczech i znają język niemiecki, to bardzo szybko i bez problemu dostają się na rynek pracy. Otrzymują adekwatne do wykształcenia stanowiska pracy wraz z uposażeniem porównywalnym z poziomem rynkowym - dodaje.
Nowe regulacje wejdą w życie od 2015 roku. Niemcy będą 22. państwem członkowskim Unii Europejskiej, które wprowadza płacę minimalną. Jak wynika z raportu Instytutu Badań Gospodarczych i Społecznych (WSI)
Fundacji im. Hansa-Böcklera, najwyższe minimalne wynagrodzenie otrzymują pracownicy zatrudnieni w państwach Beneluksu i we Francji. Najwięcej w Luksemburgu, następnie we Francji, w Belgii i Holandii. Polska znajduje się na 13. miejscu wśród 21 państw. Za tydzień Szwajcarzy zadecydują w referendum, czy chcą podniesienia płacy minimalnej do 22 franków (ok. 75 zł) za godzinę. Jeśli powiedzą „tak”, to oni wskoczą na czoło rankingu. Z kolei najniższe minimum płacowe obowiązuje w Bułgarii i Rumunii. Odpowiednio jest to 45 proc. i 49 proc. polskiego najniższego wynagrodzenia, które od 1 stycznia 2014 roku wynosi 1 680 zł brutto.
Płaca minimalna była głównym hasłem wyborczym Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), tworzącej wraz z partiami chadeckimi CDU i CSU od grudnia 2013 roku koalicyjny rząd Angeli Merkel.