Trwa ładowanie...

Niemcy kupią rury od Nord Stream. Chcą mieć pewność, że pieniądze nie popłyną do Moskwy

Brzmi to jak żart historii, że akurat rząd Niemiec chce kupić tysiące rur rurociągowych od Nord Stream 2 AG. Pierwotnie rury miały być przeznaczone na gazociąg, który został ukończony, ale nigdy nie został oddany do użytku. Niemcy chcą mieć absolutną pewność, że żadne pieniądze z transakcji nie popłyną do Rosji - podaje w środę portal dziennika "Welt".

Niemcy chcą kupić rury do podłączenia pływającego terminalu skroplonego gazu ziemnego (LNG) u wybrzeży Rugii do niemieckiej sieci gazowejNiemcy chcą kupić rury do podłączenia pływającego terminalu skroplonego gazu ziemnego (LNG) u wybrzeży Rugii do niemieckiej sieci gazowejŹródło: PAP, fot: STEFAN SAUER
d4a2wdz
d4a2wdz

Jak już wcześniej informował "Welt am Sonntag", niemiecki rząd chce kupić rury do podłączenia pływającego terminalu skroplonego gazu ziemnego (LNG) u wybrzeży Rugii do niemieckiej sieci gazowej. Planowana jest budowa około 37-kilometrowego połączenia pomiędzy terminalem, a nadmorską miejscowością Lubmin.

Niewykorzystane w trakcie budowy Nord Stream 2 rury są składowane w nadbałtyckim porcie Mukran na Rugii.

Według informacji portalu dziennika "Welt", Ministerstwo Gospodarki prowadzi obecnie negocjacje z zarządcą niewypłacalnego Nord Stream 2 AG. Ministerstwo Gospodarki chce mieć absolutną pewność, że żadne pieniądze z tej transakcji nie popłyną do Rosji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na strefie euro korzystają głównie Niemcy? To wielki mit

Co zaskakujące, na drodze do zawarcia umowy nie stoją sankcje - zauważa portal. Unia Europejska "nie nałożyła jeszcze żadnych bezpośrednich sankcji na Nord Stream 2 i jego spółkę matkę Gazprom. Gdyby Rosja nie wstrzymała jednostronnie dostaw, a rurociągi byłyby nadal nienaruszone, dostawy rosyjskiego gazu byłyby nadal możliwe.

d4a2wdz

Jednak od 2019 r., na długo przed ponowną inwazją Rosjan na Ukrainę, na Nord Stream 2 obowiązują amerykańskie sankcje. Miały one uniemożliwić jego ukończenie i oddanie do eksploatacji.

Jednak - w ocenie portalu "Welt" - amerykańskie sankcje "nie stanowią już z punktu widzenia niemieckiego rządu przeszkody w zakupie rur - pod warunkiem, że uda się zapewnić, że żadne pieniądze nie popłyną do Moskwy". Wszystkie niezbędne kwestie "zostały wyjaśnione z władzami USA".

Spłonęły dokumenty. "Elity mają problem"

Pod koniec lutego portal Energetyka24.com poinformował, że spłonęły dokumenty podatkowe fundacji, która miała chronić przed sankcjami gazociąg Nord Stream 2. – Ta sytuacja to tylko wierzchołek góry lodowej. Niemieckie elity mają poważny problem – mówił money.pl Jakub Wiech.

d4a2wdz

Informację o spaleniu dokumentów podał niemiecki magazyn "Focus", powołując się na ustalenia prokuratury w Stralsundzie. Poszukiwała ona dokumentów finansowych fundacji po doniesieniach mediów o nieprawidłowościach przy jej powstaniu.

W trakcie dochodzenia okazało się, że zaginęły dwa zeznania podatkowe fundacji. W toku postępowania ustalono jednak, że co najmniej jedno z nich zostało spalone. Urzędniczka jednego z urzędów skarbowych w Meklemburgii-Pomorzu Przednim miała spalić je w kominku w domu swojego przyjaciela.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4a2wdz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d4a2wdz