Oszustwo na znanej platformie. "Ktoś wprowadził się do mieszkania"

Coraz częściej właściciele mieszkań i turyści padają ofiarą oszustów podszywających się pod gospodarzy na Booking.com. Przestępcy wykorzystują system samodzielnego zameldowania, by wyłudzać pieniądze i bezprawnie zajmować cudze apartamenty.

Oszustwo na znanej platformieOszustwo na znanej platformie
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Sylwia Kintop
Paulina Master

Jak opisuje "Gazeta Wyborcza", małżeństwo z Finlandii zarezerwowało przez Booking.com 30-metrowy apartament w centrum Warszawy. W ramach procedury otrzymali kod do domofonu oraz kod do skrzynki z kluczykiem przy drzwiach mieszkania. Jednak gdy dotarli na miejsce, klucza w skrzynce nie było.

Nowości na cmentarzach. Na to Polacy wydają najwięcej pieniędzy

Oszustwo na znanej platformie

Właścicielka do mieszkania musiała jechać z zapasowymi kluczami. Dopiero po przyjeździe wpuściła gości do mieszkania i zapewniła ich, że wszystko jest w porządku. 

Goście zostawili walizki i wyszli zwiedzać. Po ok. trzech godzinach zadzwonili ponownie do właścicielki, gdyż w drzwiach mieszkania pojawił się młody mężczyzna ze starszą kobietą, którzy rzekomo chcieli się wprowadzić.

- Goście przyjechali z Finlandii na weekend i dzwonią, że ktoś się wprowadza do apartamentu - mówiła serwisowi kobieta.

Po wiadomości od Finów właścicielka znowu pojechała do mieszkania w centrum. - A tam kobieta, jak się okazało z Grochowa, wymachuje mi kluczami, że to jej mieszkanie. Wynajęła je dla syna na rok, zapłaciła kaucję i czynsz za pierwszy miesiąc - opowiadała "Wyborczej".

Właścicielka w rozmowie z nową "najemczynią" stopniowo poznawała szczegóły procederu. Jakiś czas wcześniej ktoś wynajął od niej apartament na jedną dobę. Zapamiętała tę osobę, bo odezwała się dosłownie w ostatniej chwili. Najemca wynajął mieszkanie na jedną noc, dostał dane do samozameldowania, ale nawet nie pojawił się na miejscu.

Oszust, podając się za właściciela, ten sam apartament zaoferował w innym serwisie na wynajem długoterminowy, za okazyjną cenę w wysokości 1,8 tys. zł miesięcznie plus kaucja.

- Pani stwierdziła, że to okazja. Nigdy nie wynajmowała wcześniej mieszkania, nie wiedziała, że trzeba zapytać o akt notarialny, nie znała realnych cen - opowiadała serwisowi właścicielka.

W opisywanej sytuacji poszkodowane zostały trzy strony: goście z Finlandii, którzy zamiast zwiedzać Warszawę trafili na zamieszanie z apartamentem; właścicielka mieszkania, która musiała interweniować; oraz osoba, która zapłaciła oszustom kilka tysięcy złotych na mieszkanie dla syna i do dziś mieszkania nie ma. Sprawa została zgłoszona na policję.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Wybrane dla Ciebie
To hit cmentarzy. "Najlepszym rozwiązaniem byłoby ich wycofanie"
To hit cmentarzy. "Najlepszym rozwiązaniem byłoby ich wycofanie"
1900 wakatów. Biedronka rekrutuje w całym kraju. Oto stawki na start
1900 wakatów. Biedronka rekrutuje w całym kraju. Oto stawki na start
Podwyżki w mieście wojewódzkim. Radni za wyższymi podatkami
Podwyżki w mieście wojewódzkim. Radni za wyższymi podatkami
Szukają ludzi do pracy. Oferują 115 tys. zł i mieszkanie za darmo
Szukają ludzi do pracy. Oferują 115 tys. zł i mieszkanie za darmo
Ktoś chciał zrobić krzywdę dzieciom. Śledztwo stanęło. Oto dlaczego
Ktoś chciał zrobić krzywdę dzieciom. Śledztwo stanęło. Oto dlaczego
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Ksiądz nielegalnie zamontował fotowoltaikę. Teraz musi ją usunąć
Ksiądz nielegalnie zamontował fotowoltaikę. Teraz musi ją usunąć
Dyniowa alternatywa dla zboża. Na wsi sondują opłacalność tego pomysłu
Dyniowa alternatywa dla zboża. Na wsi sondują opłacalność tego pomysłu
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Nowy program rządu uderza w seniorów. Te osoby nie dostaną wsparcia
Nowy program rządu uderza w seniorów. Te osoby nie dostaną wsparcia
Kryzys, którego można nie zauważyć. Fala zwolnień L4 z tego powodu
Kryzys, którego można nie zauważyć. Fala zwolnień L4 z tego powodu
"Ktoś wyrwał kabel". Nowy rozdział absurdu z ładowarką w Nadarzynie
"Ktoś wyrwał kabel". Nowy rozdział absurdu z ładowarką w Nadarzynie