Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Wspomnienia z czasów PRL, jak się okazuje, zyskały jeszcze większą wartość niż można by przypuszczać. Przykładem są niepozorne książeczki mieszkaniowe, które mogą być wyceniane nawet na 16 tysięcy złotych. Również ci, którzy dokonali przedpłat na fiaty mogą liczyć na spory zwrot.
W epoce PRL książeczki mieszkaniowe były jednym z popularniejszych sposobów na zgromadzenie funduszy na własne lokum. Polacy regularnie odkładali na nich środki, aby szybciej urzeczywistnić swoje mieszkaniowe marzenia.
Wysłał towar do Portugalii i zaliczył wtopę. Klient żąda 6 tys. euro
Zarobki w pierwszej pracy. Zapytaliśmy ludzi, ile powinny wynosić
Lata 90. przyniosły jednak zmiany gospodarcze, które sprawiły, że oszczędności utraciły swoją pierwotną moc nabywczą. W ramach rekompensaty wprowadzono więc premię gwarancyjną, mającą na celu wsparcie dla posiadaczy tych książeczek.
Premia gwarancyjna to dodatek dla osób posiadających książeczki, zarezerwowany wyłącznie na konkretne cele związane z mieszkaniem. Jej wartość uzależniona jest od różnych czynników, takich jak data założenia książeczki i suma wpłat na nią. Bank wylicza ostateczną kwotę premii, biorąc pod uwagę inflację i zmiany wartości pieniądza.
Na co można przeznaczyć premię gwarancyjną?
Przepisy precyzyjnie określają, jak można tę premię wykorzystać. Jest ona dostępna na zakup lub budowę mieszkania, remont, adaptację na cele mieszkalne, czy spłatę kredytu hipotecznego. Nie można jej wypłacić jako gotówki ani przeznaczyć na inne wydatki.
Aby dowiedzieć się, czy przysługuje ci premia gwarancyjna, należy skontaktować się z bankiem, który prowadził książeczkę. Zazwyczaj będzie to PKO BP, który zarządza tym programem. Konieczne jest złożenie wniosku o wyliczenie premii oraz dostarczenie dowodów, że środki zostaną użyte zgodnie z przeznaczeniem.
PKO BP oferuje również kalkulator online, który pozwala wstępnie oszacować wysokość premii. Mogą to być kwoty sięgające od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych, z maksymalną wartością do 16 tysięcy złotych.
W 2024 roku premia wynosiła 30 proc. zgromadzonych środków. Przykładowo, przy oszczędnościach na poziomie 25 tys. zł zebranych w ciągu pięciu lat, można było otrzymać 7,5 tys. zł premii.
Rekompensaty za fiata. Rząd chce wygasić program
Inne pamiątki z czasów PRL także mogą przynieść zyski. Szczególnie wartościowe mogą okazać się książeczki zawierające przedpłaty na samochody takie jak fiat 126p czy FSO 1500. Mimo zapisania się na listy oczekujących, wiele zamówionych w latach 80. samochodów nigdy nie powstało.
W 1996 roku Sejm przyjął ustawę, która umożliwia zwrot środków osobom, które dokonały przedpłat w 1981 roku na fiaty i nie odebrały pojazdów. Zwrot obejmuje odsetki i rekompensaty.
Kwota jest waloryzowana kwartalnie — w I kwartale 2025 roku wynosiła 19 527 zł lub 27 671 zł.Mimo to sporo osób nadal nie zgłosiło się po te rekompensaty. Na koniec 2024 roku było 238 otwartych rachunków z uprawnieniami do zwrotu.
Portal money.pl informuje, że rząd rozważa zmiany w kwestii rekompensat. Ministerstwo Finansów analizuje możliwość zakończenia kwartalnej waloryzacji oraz wygaszenia całego programu, co potwierdził przedstawiciel resortu, Jarosław Neneman, odpowiadając na pytanie poselskie.
Mimo zapowiedzi, do października 2025 roku nie został jeszcze wprowadzony projekt ustawy dotyczący tych zmian, a w rządowym wykazie prac (KPRM) program wciąż pozostaje bez jakiejkolwiek decyzji o jego likwidacji.