Opłaty za autostrady w Polsce. Już za rok droższe wakacje

Rozpoczął się sezon wakacyjnych powrotów. Na zmierzających w ten weekend do domu kierowców czeka śląska drogówka, która przeprowadzi akcję "Prędkość". Natomiast drogowcy mają dla nich dwie wieści: dobrą i złą. Dobra jest taka, że w przyszłym roku większość drogi ze Śląska nad Bałtyk - zarówno w rejon Świnujścia, jak w okolice Trójmiasta - pokonają autostradą. Gorzej, że za ten komfort trzeba będzie zapłacić tam, gdzie dotychczas jeździliśmy za darmo.

Opłaty za autostrady w Polsce. Już za rok droższe wakacje
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

02.09.2011 | aktual.: 05.09.2011 13:40

Rozpoczął się sezon wakacyjnych powrotów. Na zmierzających w ten weekend do domu kierowców czeka śląska drogówka, która przeprowadzi akcję "Prędkość". Natomiast drogowcy mają dla nich dwie wieści: dobrą i złą. Dobra jest taka, że w przyszłym roku większość drogi ze Śląska nad Bałtyk - zarówno w rejon Świnoujścia, jak w okolice Trójmiasta - pokonają autostradą. Gorzej, że za ten komfort trzeba będzie zapłacić tam, gdzie dotychczas jeździliśmy za darmo.

Z myślą, że od stycznia jadąc od Gliwic w stronę Wrocławia i Zgorzelca autostradą A4 będziemy musieli zatrzymać się w Sośnicy na bramce, zdążyliśmy się już oswoić. Jeśli zatem ktoś właśnie tamtędy (i dalej niemieckimi autostradami) dojeżdżał na Pomorze Zachodnie, to od przyszłego sezonu do wakacyjnego rachunku będzie musiał doliczyć sobie blisko 70 złotych.

Z perspektywą większych wydatków muszą się też pogodzić osoby, które z Rybnika, Katowic, bądź Częstochowy pojadą autostradą A1 do Gdańska. Jak zapewnia Artur Mrugasiewicz z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w czerwcu gotowy będzie cały budowany obecnie odcinek z Tuszyna w woj. łódzkim do Nowych Marzów w woj. kujawsko-pomorskim (241 km). Ponad 1/4 tego dystansu zarządzać będzie prywatny koncesjonariusz i tam pobieranie opłat zacznie się pewnie od razu. Wolniejsze tempo ma GDDKiA, która swoich bramek na A1 raczej nie zdąży uruchomić przed wakacjami.

- By móc pobierać opłaty, konieczne jest wybudowanie przy trasie stacji paliw, moteli oraz uruchomienie systemu telefonii alarmowej - tłumaczy Artur Mrugasiewicz .

Jednak nawet rozbudowa tej infrastruktury raczej nie zmieni nastawienia kierowców. W sondażu, jaki niedawno wśród swoich klientów przeprowadził ING Bank Śląski, niemal 75 procent przyznało się, że nie akceptuje pobierania opłat za przejazdy autostradami.

gddikaa4droga
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)