Piwko za 500 zł
Nawet 500 zł może cię kosztować małe piwo pod chmurką. "Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że służby porządkowe są coraz bardziej rygorystyczne wobec spożywających publicznie alkohol.
16.08.2012 | aktual.: 16.08.2012 08:51
Aż o 25 proc. w zeszłym roku wzrosła liczba wykroczeń związanych z piciem alkoholu w niedozwolonych miejscach. W Warszawie policja i straż miejska interweniowały aż 61 359 razy. To o 40 proc. więcej niż przed rokiem. W Poznaniu funkcjonariusze musieli reagować 4 tys. razy, dwa razy częściej w stosunku do poprzedniego okresu.
- Powody są dwa. Po pierwsze, zmiana prawa, która pozwala na karanie już za samo usiłowanie picia alkoholu w niedozwolonych miejscach. Po drugie - monitoring, dzięki któremu łatwiej jest udowodnić popełnienie wykroczenia. Ponadto coraz częściej o interwencję proszą mieszkańcy - mówi dla "Rzeczpospolitej" Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Poznaniu.
Przepisy zakazują picia alkoholu poza miejscami użyteczności publicznej także na ulicach, chodnikach, w parkach i skwerach. Wyjątkiem są znajdujące się tam strefy specjalnie do tego wyznaczone, jak ogródki piwne.
Bezpośrednie spotkanie z funkcjonariuszem w trakcie spożywania alkoholu może nas kosztować 100 złotych. W przypadku usiłowania, to znaczy gdy policjant lub strażnik miejski nie był naocznym świadkiem picia, grozi nam od 20 do nawet 500 zł.
W 2011 roku w całym kraju złapano 324 tys. osoby spożywające alkohol w niedozwolonych miejscach. Z tego połowę pouczono, a 151 tysiącom wystawiono mandaty na sumę 9 mln zł. W 6 tys. przypadków sprawy skierowano do sądu.