PKM Duda chce pokazywać rosnące wyniki, ale '14 może być trudny ze względu na ASF
19.03. Warszawa (PAP) - PKM Duda chce pokazywać stabilne, rosnące wyniki, jednak ten rok może być trudny ze względu na wykrycie przypadków afrykańskiego pomoru świń (ASF) w Polsce....
19.03.2014 | aktual.: 19.03.2014 15:16
19.03. Warszawa (PAP) - href="http://finanse.wp.pl/isin,PLDUDA000016,notowania-podsumowanie.html">PKM DudaPKM Duda (Zobacz notowania spółki ») chce pokazywać stabilne, rosnące wyniki, jednak ten rok może być trudny ze względu na wykrycie przypadków afrykańskiego pomoru świń (ASF) w Polsce. W ocenie przedstawicieli spółki, problemem branży mięsnej jest zwłaszcza konieczność wstrzymania eksportu na rynki azjatyckie.
"Chcielibyśmy pokazywać stabilne wyniki i chcielibyśmy, by one rosły. Rynek jest jednak nieprzewidywalny. Początek roku wydawał się dobry, ale potem pojawił się problem ASF (afrykańskiego pomoru świń - przyp. PAP). Na razie trudno przewidzieć jakie będą jego konsekwencje dla naszego rynku" - powiedział podczas konferencji Dariusz Formela, prezes PKM Duda.
"Obecnie w mediach sprawę tę przyćmiła kwestia Ukrainy i rosyjskiego embarga, a przecież było ono stopniowo wprowadzane już od pierwszej połowy ubiegłego roku i polskie zakłady nauczyły się z tym funkcjonować. Rzeczywistym problemem branży mięsnej jest to, że przez ASF nie mamy dostępu do największych światowych rynków, czyli krajów azjatyckich" - dodał Roman Miler, wiceprezes spółki.
Formela zwrócił również uwagę, że inne kraje Unii Europejskiej nadal eksportują swoje produkty do Azji, co może mieć daleko idące konsekwencje dla rynku krajowego.
"Uzyskiwanie wysokich marż na rynkach azjatyckich sprawi, że producenci z Europy Zachodniej będą mogli zaproponować niższe ceny w Polsce, a nasi przetwórcy będą się chętniej zaopatrywali za granicą" - powiedział prezes.
Jego zdaniem ratunkiem dla polskich producentów byłoby wprowadzenie przepisów obowiązujących wewnątrz Unii Europejskiej w umowach z krajami azjatyckimi.
"W Unii obowiązuje regionalizacja, co oznacza, że nie można eksportować produktów pochodzących jedynie ze strefy buforowej, czyli powiatów, w których wykryto przypadki ASF. Zmiany certyfikatów weterynaryjnych na rynkach azjatyckich wymagają jednak zmian w umowach bilateralnych. Jest to kwestia kilkumiesięcznych negocjacji na szczeblu rządowym. Wiemy jednak, że po stronie azjatyckich partnerów jest ku temu chęć" - powiedział Formela.
Przedstawiciele PKM Duda poinformowali, że w I kwartale 2014 r. udało się przekierować eksport grupy na inne rynki.
"W I kwartale poradziliśmy sobie z eksportem dzięki dywersyfikacji rynków. Nastawiliśmy się głównie na Europę. Do tego sprzedawaliśmy do Afryki i jednego państwa azjatyckiego" - powiedział Miler.
Prezes Formela poinformował, że rok 2014 może być także trudny, jeśli chodzi o rynek konsumenta w Polsce.
"W zeszłym roku szacowaliśmy spożycie wieprzowiny na ok. 40 kg na głowę. Według wstępnych analiz ARR spożycie spadło jednak w tym czasie do 36 kg na głowę. Wstępne prognozy ARR wskazywały, że w 2014 r. spożycie wieprzowiny powinno rosnąć, jednak potem pojawiła się kwestia ASF. Dlatego zakładamy, że jeśli utrzyma się poziom 36 kg na głowę, to będzie to dobry wynik" - powiedział.
Pod koniec stycznia Rosja zażądała od Unii Europejskiej, aby nie certyfikowała wieprzowiny wysyłanej do Rosji, co oznacza w praktyce wprowadzenie przez Moskwę zakazu importu takiego mięsa. Powodem było wykrycie na Litwie dwóch ognisk afrykańskiego pomoru świń u dzików.
W lutym dwa przypadki ASF u dzików stwierdzono również w Polsce, blisko granicy z Białorusią. W efekcie służby weterynaryjne wyznaczyły strefy buforowe, obejmujące kilka powiatów w woj. podlaskim, lubelskim i mazowieckim, wzdłuż granicy z Białorusią. Na tym terenie zwierzęta muszą być m.in. trzymane w zamkniętych pomieszczeniach, a mięso z tego terenu nie może być eksportowane za granicę. Zgodnie z wymogami unijnymi mięso z takiej strefy musi być też specjalnie oznaczone. (PAP)
jow/ jtt/