PKN Orlen - kierunki rozwoju spółki
Inwestycje w produkcję rafineryjną i
petrochemiczną, a także w segmencie energii elektrycznej oraz
pozyskanie złóż ropy naftowej i wyjście z segmentu chemicznego to,
według prezesa PKN Orlen Jacka Krawca, najważniejsze kierunki
rozwoju spółki.
04.10.2008 | aktual.: 04.10.2008 21:37
Krawiec poinformował o nich w wywiadzie dla "Orlen Ekspresu", wewnętrznej gazety PKN Orlen, odnosząc się do zaktualizowanej strategii płockiego koncernu na lata 2009-12, która ma być ogłoszona na przełomie października i listopada.
"Orlen powinien skupić się na inwestycjach w podstawową działalność, czyli produkcję rafineryjną i petrochemiczną. W segmencie rafineryjnym mamy aktywa najwyższej, światowej jakości. Chcemy, żeby segment petrochemiczny zdobył podobną wagę i osiągnął równie wysoki poziom. Chcemy także, żeby spółka zaczęła inwestować w szeroko rozumianym segmencie energii elektrycznej" - powiedział w wywiadzie Krawiec.
Dodał, że PKN Orlen zakłada na razie wstępnie, gdyż nie ma obecnie wiążących decyzji w tym zakresie, wyjście z segmentu chemicznego, który w ocenie spółki jest "za mało perspektywiczny".
"Chcemy, aby Orlen przeistoczył się w koncern zintegrowany pionowo, do czego niezbędne jest pozyskanie własnych złóż. W obszarze naszych zainteresowań będzie Polska, Ukraina oraz kraje Afryki Północnej. Oczywiście, przy istniejących ryzykach i uwarunkowaniach rynkowych ten proces musi przebiegać ostrożnie i w sposób zrównoważony" - podkreślił Krawiec.
W jego ocenie poszerzenie działalności płockiego koncernu o wydobycie ropy naftowej jest priorytetem, gdyż jest to obszar najbardziej rentowy w sektorze naftowym. "Jeżeli mówimy o bezpieczeństwie energetycznym to posiadanie własnych złóż ma na nie wpływ pośredni. Bezpośredni wpływ ma raczej dywersyfikacja dostaw ropy - różnych jej typów z różnych kierunków geograficznych, co też czynimy równolegle. Natomiast samo pozyskanie złóż jest ważne, bo ma generować wyższe zwroty na kapitale dla koncernu" - wyjaśnił prezes PKN Orlen.
Krawiec zapowiedział, iż spółka nie przewiduje żadnych rewolucyjnych zmian w kształcie swej grupy kapitałowej. "Będziemy się koncentrowali na segmentach, które generują najwyższe zwroty na kapitale. Jeżeli chodzi o inwestycje w segment rafineryjny to nie planujemy zwiększenia mocy produkcyjnych, natomiast skupimy się na dalszych inwestycjach zmierzających do zwiększenia kompleksowości i udziału średnich destylatów w produkcji. Jeżeli chodzi o segment petrochemiczny to zaczęliśmy nową inwestycję PX/PTA (PX/PTA to budowa instalacji kwasu tereftalowego i paraksylenu za ok. 1 mld euro - PAP), oprócz tego chcemy rozwijać produkcję poliolefin" - poinformował szef płockiego koncernu.
Krawiec przyznał, że do PKN Orlen "docierają sygnały" o zainteresowaniu koncernów energetycznych współpracą. "Zgłaszają się do nas nie tylko polskie, ale także zagraniczne podmioty działające w segmencie wytwarzania energii elektrycznej i przedstawiają konkretne pomysły zbudowania bądź przejęcia fabryk produkujących energię elektryczną" - powiedział prezes. Według niego, projekty te "wyglądają bardzo atrakcyjnie" z uwagi na stopy zwrotu, jakie generują podmioty wytwarzające energię elektryczną, które są dużo wyższe niż w przypadku firm sektora naftowego.
"Dlatego obecnie dominuje w zarządzie pogląd, że drugą +nogą+ Orlenu powinno być wytwarzanie energii elektrycznej" - zaznaczył Krawiec.
Prezes PKN Orlen oświadczył, że jest "bardzo dużym zwolennikiem" konsolidacji podmiotów rynku krajowego w szeroko rozumianej branży energetycznej. "Mam tu na myśli nie tylko spółki sektora paliwowego, czyli Orlen i Lotos, ale również sektora gazowego, czyli PGNiG, oraz sektora energii elektrycznej, czyli PGE, Tauron czy Energę. Wszelkie alianse w tym gronie są przedmiotem naszych analiz i będziemy rekomendowali właścicielom takie, które przyniosą jak największy wzrost wartości" - dodał Krawiec.
W jego ocenie PKN Orlen, nie jest na razie partnerem do rozmów o konsolidacji regionalnej, czyli z podmiotami branżowymi w Europie Środkowej, gdyż - jak zaznaczył - aby podjąć takie rozmowy należałoby wcześniej zwiększyć wartość płockiego koncernu, wynoszące obecnie 12-13 mld zł, przy dużo wyższej wartości austriackiego OMV, czy węgierskiego MOL.
Krawiec, pytany o współpracy PKN Orlen na rynku krajowym z innymi podmiotami, w tym z gdańskim Lotosem, uznał, że "powiązania kapitałowe i wzmocnienie pozycji państwa, bo taki miałby być efekt końcowy - w sektorze energetycznym w Polsce jest dla dobra rynku, społeczeństwa i akcjonariuszy". Zastrzegł jednak, że wariantów współpracy jest dużo, a decyzje w tym zakresie należą do właściciela.
Według szefa PKN Orlen, scenariusz ograniczenia roli krajów tranzytowych w przesyle rosyjskiej ropy naftowej tłoczonej rurociągiem "Przyjaźń", jest obecnie mało prawdopodobny. "Jeżeli dojdzie do jakichś ograniczeń, będą to raczej ograniczenia wolumenu, a nie całkowite wyłączenie rurociągu +Przyjaźń+" - dodał.
Krawiec zapewnił, że PKN Orlen prowadzi szeroko zakrojone prace, aby być gotowym na zakup surowca z morza i transport przez Naftoport rurociągiem północnym do Płocka. "W tej chwili nasza rafineria w Płocku jest przygotowana technologicznie do przerobu 64 gatunków ropy naftowej. W lipcu i sierpniu przerobiliśmy 580 tys. ton ropy norweskiej Volve. Oczywiście, uwzględnić musimy ekonomikę. Dzisiaj najtańszą dla nas w przerobie ropą jest rosyjska Rebco transportowana +Przyjaźnią". Ale procesy na rynku przebiegają dynamicznie, zawęża się różnica w cenie między ropą Brent a ropą Ural" - wyjaśnił Krawiec.
Jak zauważył, w perspektywie kilku lat może okazać się, biorąc pod uwagę stanowisko rosyjskie o transporcie ropy naftowej morzem od 2012-13 roku, że coraz bardziej opłacalne do przerobu surowca w płockiej rafinerii będą gatunki inne niż Rebco.
Prezes PKN Orlen, pytany o obsadę stanowiska członka zarządu spółki ds. wydobycia i handlu ropą oraz grupy kapitałowej, oświadczył, że Skarb Państwa, gdyż to jego przedstawiciel zwyczajowo tę funkcję obsadza, będzie miał dobrego kandydata. "Ja dziś nie znam ani nazwisk, ani czasu, kiedy to nastąpi" - zastrzegł.