PKO szuka nowych klientów wśród najmłodszych
PKO chce zachęcić najmłodszych do oszczędzania pieniędzy. W tym celu zamierza dokonać rewolucji w Szkolnych Kasach Oszczędności - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
22.03.2012 | aktual.: 28.03.2012 14:28
Bankowi zależy na odmłodzeniu swojej klienteli. Coraz więcej właścicieli rachunków w tej instytucji przechodzi na emerytury i z usług klientów korzysta rzadziej, a średnia wieku klientów niepokojąco rośnie. Bank ma nadzieję, że poprzez zmiany w SKO wychowa sobie przyszłych klientów.
Aby przyciągnąć młodych ludzi, bank chce korzystać m.in. z gadżetów. Pierwszym z nich ma być plastikowa karta, która wygląda niemal jak prawdziwa karta bankowa. Od prawdziwej różni się tym, że nie można nią płacić w sklepie ani wyjmować gotówki z bankomatu. Na karcie będzie jednak wydrukowany numer konta. Ten numer będzie zastrzeżony dla danej osoby także w życiu dorosłym.
Dzieci mają również otrzymać login i hasło do internetowego systemu transakcyjnego. Dzięki temu będą mogły zarządzać swoimi środkami przez internet. Pieniądze będą mogły być przelewane swobodnie w ramach jednego rachunku między subkontami, na których mają być gromadzone pieniądze na konkretny cel. Nie będzie jednak możliwości, aby dokonać przelewu zewnętrznego z tego konta, a zasilić je będzie można z dowolnego konta, nie tylko z banku PKO BP.
Nowa oferta w pierwszej kolejności skierowana będzie do szkół i uczniów, którzy już oszczędzają z SKO. Potem przyjdzie czas na nowe placówki. Bonus, który ma przyciągnąć nowe szkoły, to rachunek bankowy dla szkoły oraz rad rodziców, całkowicie bezpłatny.
Nie wiadomo jednak, kiedy ta rewolucja nastąpi, ale - jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna" może to nastąpić na przełomie kwietnia i maja.