Po tych studiach płacą ponad 13 tys. zł
Studia MBA dają sporą szansę na podniesienie swoich kwalifikacji i co najważniejsze zarobków. Średnie wynagrodzenie absolwentów to ponad 13 tys. zł brutto
27.08.2013 | aktual.: 27.08.2013 10:02
Firma Sedlak&Sedlak na podstawie Ogólnopolskiego Badania wynagrodzeń wyliczyła, że pensja absolwenta MBA to przeciętnie 13 300 zł brutto. W porównaniu z 2011 rokiem jest to wzrost o 800 zł. Natomiast osoby, które ukończyły studia podyplomowe zarabiają średnio 5000 zł, doktoranckie 4900 zł, a magisterskie 4800 zł.
Najwięcej, bo 26 725 zł zarabiają osoby z dyplomem MBA będące członkami zarządu firm. Dyrektorzy mogą liczyć na około 20 tys. zł. Nieco mniej niż ogólna średnia inkasują natomiast kierownicy dużych (12 tys. zł) i małych zespołów (11 200 zł).
Osiągane zarobki nie odbiegają od oczekiwań tych osób. Badanie „Kandydat 2012” prowadzone przez pracuj.pl pokazuje bowiem, że w ciągu 3 lat od zakończenia nauki absolwenci liczą na pensje w wysokości ok. 12 tys. zł brutto, co daje 8 500 zł „na rękę”. Nie inaczej jest w innych krajach. W Wielkiej Brytanii średnie wynagrodzenie osoby z dyplomem MBA wynosi 64 tys. funtów. Zwiększa się ono przeciętnie trzykrotnie przez okres 3 lat od ukończenia studiów.
Niełatwo dostać się na studia
Oferta programów MBA jest skierowana tylko do pewnej grupy osób spełniających kryteria kwalifikacyjne. Kandydaci muszą mieć za sobą odpowiedni staż pracy na stanowisku kierowniczym w banku czy innej instytucji związanej z finansami. Dodatkowo decydują kompetencje językowe oraz przeprowadzane z chętnymi rozmowy i testy wstępne. W 2012 r. chętni mieli do dyspozycji 48 programów w 14 polskich miastach. Najwięcej w Poznaniu, Warszawie, Krakowie i Wrocławiu. Uczelnie oferujące tego typu studia zabiegają o współpracę z zagranicznymi uniwersytetami, aby stworzyć jak najciekawsza ofertę dla przyszłych uczestników. Studia wiążą się więc ze sporymi nakładami finansowymi. Jak podaje mbaportal.pl średnia cena studiów MBA w Polsce to 32 675 zł. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie na prestiżowych uczelniach trzeba zapłacić grubo ponad 50 tys.zł. To jednak nic w porównaniu z cenami w Stanach Zjednoczonych. Światowy rekordzista Harvard Business School swoją ofertę wycenia na ponad 200 tys. zł.
Korzyści dla pracownika: wiedza i możliwość awansu
Studia MBA dostarczają praktycznych umiejętności w zakresie zarządzania w biznesie. Organizatorzy prowadzą cykliczne badania dotyczące poziomu zadowolenia absolwentów. Jednoznacznie wskazują oni na korzyści wynikające z podjęcia nauki.
Jak podaje "Puls Biznesu", absolwenci Szkoły Biznesu Politechniki Warszawskiej wskazują, że studia MBA pozwoliły im zmienić stanowisko pracy na lepsze. Ponad połowa awansowała ze średniego stopnia menedżerskiego na dyrektorski. Niemal 75 proc. uzyskało promocję jeszcze przed zakończeniem nauki, a pozostałe 27 proc. w ciągu roku od otrzymania dyplomu. Podobnie było w przypadku Akademii Leona Koźmińskiego (ALK). Odsetek kadry dyrektorskiej wśród absolwentów wzrósł ponad dwukrotnie – z 10,4 proc. do 24,3 proc.
Respondenci zaznaczali także, że studia pozwoliły im nabyć nową i uporządkować już posiadaną wiedzę, zawrzeć nowe kontakty biznesowe czy zwiększyć swój prestiż zawodowy. ALK badało także zmiany zarobków swoich słuchaczy. Z reguły ich roczne wynagrodzenie wzrosło średnio z 150 do 200 tys. zł. Najwięcej skorzystali ci, którzy zdecydowali się na zmianę pracy.
Z podobnym wnioskami można się spotkać patrząc na wyniki wspomnianego już badania „Kandydat 2012”. Aż 43 proc. respondentów pozytywnie ocenia swoje szanse na awans zawodowy. Uważają, że mają ku temu większe możliwości niż pracownicy legitymujący się tytułem magistra czy nawet doktoratem.
- Choć grupa ludzi mających dyplom MBA, jest w naszym kraju coraz liczniejsza, wciąż jest to glejt poświadczający rzetelną wiedzę biznesową - komentuje specjalistka ds. rynku pracy Renata Kaczyńska-Maciejowska, szefowa firmy szkoleniowo-doradczej Prospera Consulting. - Gdy przeprowadzam rekrutacje na wysokie stanowiska menadżerskie, zwracam uwagę na kandydatów z MBA. Oczywiście sam dyplom nie przesądza sprawy, jednak ukończenie tych studiów świadczy o kandydacie jak najlepiej.
Zdaniem specjalistki dyplom MBA to nie tylko papier poświadczający zdobycie określonej wiedzy i umiejętności. - To także znak, że pracownik planuje swoją karierę, ciągle się rozwija, podnosi swoje kompetencje. Poza tym, na tak zaawansowane studia menadżerskie idą osoby, które zawodowo już wiele osiągnęły. Jeśli mimo obowiązków zawodowych, potrafią wygospodarować czas na tak wymagające studia - wiele to mówi o ich zdolności planowania, gospodarowania czasem, efektywności - dodaje Renata Kaczyńska-Maciejowska.
Okiem absolwenta: MBA pomaga w karierze
Maciej Pogorzelski, współwłaściciel firmy Verisnet, jest jedną z osób, które mogą się pochwalić tytułem MBA. Jego zdaniem to zdecydowanie przydatna inwestycja i dzięki niej można przyspieszyć rozwój swojej kariery.
- Studia MBA zdecydowanie podnoszą pozycję na rynku pracy. Osoby z dyplomem postrzegane są nie tylko jako dobrze wyedukowani pracownicy, ale przede wszystkim niezwykle przydatni przy kreowaniu biznesu firmy, w której są zatrudnione. Ze studiami wiąże się spory wydatek, to fakt. Ale jest to długoterminowa inwestycja we własny rozwój. Warto na nie odkładać, warto też rozmawiać z pracodawcą na temat partycypowania w kosztach. Podczas wyboru konkretnego programu MBA nie wolno kierować się wyłącznie ceną, a przede wszystkim renomą uczelni, kadrą i programem. Co bym odpowiedział osobom, które się wahają? Niech zadadzą sobie pytanie - „po co?”, "gdzie chcą być za 2,5,10 lat?" - opowiada nasz rozmówca.
Maciej Pogorzelski podkreśla specyfikę studiów MBA. Za największą zaletę uważa możliwość poszerzenia horyzontów i zdobycia nowych kontaktów. To zaś rodzi korzyści w postaci lepszych zarobków.
- Na studiach MBA nie zdobywa się wiedzy teoretycznej, a wyłącznie wymienia się doświadczenia w grupie. Po pierwsze kontakty, po drugie praktyczne podejście do biznesu, ludzi, etyki, a na końcu wiedza książkowa. Ważne jest, aby duża część zajęć prowadzona była z wykładowcami spoza Polski i w języku angielskim. To bardzo rozwija horyzonty. Do dziś pielęgnuję kontakty z uczestnikami naszego programu, nierzadko prezesami spółek, dyrektorami, co ma przełożenie na wspólne realizacje prac, a w konsekwencji oczywiście na pieniądze. Podczas studiów miałem okazję poznać prezesów największych polskich giełdowych firm. Doświadczenie bezcenne - komentuje Pogorzelski.
Wysoki poziom programów zapewnia także selekcja kandydatów. W ten sposób zyskuje się pewność, że każdy z członków grupy będzie mógł rozwijać się z korzyścią dla siebie i innych.
- Realizacja programu MBA przez osoby bez doświadczenia zawodowego nie ma sensu zarówno dla nich, jak też dla grupy. Kryteria przyjęcia są jasne – doświadczenie zawodowe, język angielski na poziomie dobrym. Co ważne, na studia MBA nie są przyjmowani wszyscy ci, którzy za to zapłacą, ale ci, którzy mają potencjał, który jest weryfikowany podczas egzaminu wstępnego – kończy Maciej Pogorzelski.
Pracodawca nieraz pomoże
Szansą dla pracowników jest także pomoc firmy przy finansowaniu studiów. "Puls Biznesu" na podstawie informacji od uczelni organizujących kursy MBA podaje, że przedsiębiorstwa często partycypują w kosztach. Na całkowity zwrot kosztów mogło liczyć 39,3 proc. słuchaczy na Politechnice Warszawskiej w latach 2011-13. Połowa z nich musiała pieniądze wyłożyć z własnej kieszeni, a pozostałe nieco ponad 11 proc. dzieliło się wydatkami.
Z kolei w przypadku ALK różnice występowały ze względu na profil studiów. Według informacji biura ds. relacji z absolwentami najczęściej zainteresowani sami finansowali swoją naukę. Najwięcej spośród uczestników „Koźmiński MBA” dla IT (82,5 proc.) i HR (60 proc.). Tylko 26 proc. mogło liczyć na 100 proc. refundacji ze strony pracodawcy.
Krzysztof Kołaski,JK,WP.PL