Trwa ładowanie...

Pójdą z Enionem do sądu

Wojciech Kasperczyk, właściciel dużego gospodarstwa mlecznego z Łanów Średnich w gminie Żarnowiec, w styczniu przez tydzień nie miał prądu. Straty oszacował na 39200 zł. Ponieważ Enion odmówił mu wypłaty, wystąpi przeciwko firmie do sądu. Wspiera go Śląska Izba Rolnicza. Chce pokazać rolnikom, że warto walczyć o swoje.

Pójdą z Enionem do sąduŹródło: Jupiterimages
d3dbax6
d3dbax6

- Czekam już tylko na pisemne uzasadnienie od PZU, w którym ubezpieczony jest Enion. Dla mnie ani śnieg, ani oblodzenia w środku zimy nie są siłą wyższą, tylko normalną pogodą. Warunki pogodowe być może były mało spotykane, ale na pewno nie nadzwyczajne - podkreśla Kasperczyk.

Wspiera go Jan Grela, wice-szef Śląskiej Izby Rolniczej: - Chcemy wspólnie pokazać rolnikom, że nie mają się czego bać. Powinni walczyć o to, co im się słusznie należy. To oni mają rację.

Jan Grela na stronie izby (www.sir-katowice.pl)
zamieścił wzór wniosku o wypłatę odszkodowania z tytułu przerwy w dostawie energii elektrycznej. Pokazał też, jak obliczyć stratę.

- Na przykładzie gospodarstwa z 30 krowami, w którym nie było prądu przez pięć dni, ta kwota wyniosła około 13 tysięcy złotych. Wliczyłem w to zepsute urządzenia, straty na mle-ku, w gospodarstwie domowym - wylicza Grela.

d3dbax6

Do częstochowskiego Enionu wpłynęło 800 wniosków o wypłatę odszkodowań za brak prądu w styczniu.

- Nic nie będziemy wypłacać, bo to była siła wyższa, czyli katastrofalne warunki atmosferyczne - twierdzi Jacek Piersiak, rzecznik Enionu w Częstochowie. - Możemy jedynie zapłacić za szkody, które powstały z naszej winy np. uszkodzenie ogrodzenia przez samochód energetyki, jeśli nasza wewnętrzna komisja stwierdzi, że to nasza wina.

Mieszkańcy gminy Niegowa odgrażają się, że jeśli Enion odrzuci ich roszczenia, pójdą do sądu. Niemal każdy z nich wysłał do Enionu wniosek o odszkodowanie. - Przygotowaliśmy dla mieszkańców gotowe formularze - podkreśla wójt Niegowy Krzysztof Motyl.

Halina Trepka z Czatachowa prawie przez dwa tygodnie musiała radzić sobie bez prądu z ósemką wnuków w wieku od 5 do 16 lat. Teraz zapewnia, że nie popuści Enionowi ani złotówki. - Po zmroku zapalaliśmy świeczki. Żyliśmy jak w średniowieczu i nie wiedzieliśmy, kiedy ten horror się skończy, bo energetyków nie było widać. Tylko w dzień można było iść po jakieś zakupy i coś przygotować do jedzenia. Potem strach było wychodzić z domu - wspomina Halina Trepka.

d3dbax6

Enion obsługuje Śląsk i Małopolskę, gdzie w styczniu na masową skalę wystąpiły przerwy w dostawach energii. Awarie sieci energetycznej w północnej części województwa małopolskiego i śląskiego zaczęły się mnożyć 8 i 9 stycznia. Apogeum nastąpiło między 17 a 19 stycznia. Ich powodem była szadź i lód na przewodach. Pod ogromnym dodatkowym obciążeniem pękały, a nawet przewracały się słupy. Sieć zrywana była także przez upadające na druty konary i drzewa.

Enion stwierdził, że winę za styczniowe awarie linii energetycznych na Śląsku i w Małopolsce ponosi pogoda. Słowem - to efekt siły wyższej, czyli nie ma podstaw do wypłat bonifikat czy odszkodowań.

Urząd Regulacji Energetyki zaprzecza: - Bonifikaty się należą. A spółka za złamanie prawa może zostać ukarana - mówi Agnieszka Głośniew-ska, rzecznik prasowy URE. Do Urzędu wpłynęła pierwsza skarga na Enion. Dotyczy nie samego braku prądu, ale tego, że spółka energetyczna nie odpowiada jednoznacznie na pytania i pisma związane z odszkodowaniami i bonifikatami. Osoba, która skargę złożyła, mimo upływu 30 dni nie otrzymała odpowiedzi Enionu. URE rozpoczął już postępowanie w tej sprawie. Enion ma dwa tygodnie na wyjaśnienia.

d3dbax6

Klienci Enionu, którzy w styczniu musieli żyć bez prądu - niektórzy nawet dwa tygodnie - ciągle walczą o rekompensaty i tak naprawdę nie wiadomo, czy, a jeśli tak, to kiedy je otrzymają. Spółka twierdzi, że działa zgodnie z prawem, ale docierają do nas sygnały, że stara się grać na zwłokę. URE bada właśnie wewnętrzną instrukcję przedsiębiorstwa, dotyczącą sposobu, w jaki należy odpowiadać na wnioski o bonifikaty i odszkodowania. - Powoduje ona przekroczenia dozwolonego czasu na ich rozpatrzenie. A za opóźnienia grożą wielomilionowe kary - ostrzega Głośniewska.

Jak nie dać się energetycznemu potentatowi i wywalczyć odszkodowanie lub bonifikatę? Gdy nieplanowana przerwa w dostarczaniu prądu przekroczy 24 godziny lub w ciągu roku będzie ich łącznie ponad 48 godzin, odbiorcy przysługuje bonifikata. Konsument składa wniosek do swojego sprzedawcy energii, który ma 30 dni na jego rozpatrzenie. Osoba walcząca o odszkodowanie za brak prądu musi dowieść, że doznała szkody oraz że wina albo niestaranność za to obciąża dostawcę energii. Szkodą może być np. zepsucie się w lodówkach jedzenia, skutki choroby spowodowanej zimnem w mieszkaniu, awaria sprzętu rtv.


Urząd Regulacji Energetyki przypomina

Każdy odbiorca prądu płaci co miesiąc spółce dystrybucyjnej za jej gotowość dostarczania energii. Jest to opłata stała za tzw. zdolność do przesyłu. Każdy operator powinien zmniejszyć wysokość tej opłaty proporcjonalnie do okresu pozbawienia klienta prądu. To powinna być dobrowolna decyzja, wynikająca z niezrealizowanego zobowiązania utrzymywania w gotowości np. linii przesyłowych.

d3dbax6

Przedsiębiorstwo zajmujące się przesyłaniem energii ma obowiązek utrzymywać zdolność urządzeń, instalacji i sieci do realizacji zaopatrzenia w prąd w sposób ciągły i niezawodny. Odpowiada więc za szkody wyrządzone na skutek niewykonania tego obowiązku.

Przepisy przewidują możliwość wprowadzania przerw w dostawach prądu. Jednorazowa, ale planowana nie powinna być dłuższa niż 16 godzin. Niezaplanowana natomiast może trwać nawet 24 godziny (w roku odpowiednio 35 i 48 godzin). Dopiero gdy przerwy przekraczają te okresy, klient może dostać bonifikatę za każdą niedostarczoną jednostkę energii. Stanowi ona pięciokrotność ceny energii.

Jeżeli operator nie zaakceptuje żądań, pozostaje jedynie droga sądowa. Przed sądem operator może powołać się na siłę wyższą, która uniemożliwiła mu realizowanie dostaw energii. Jeśli sąd przychyli się do takiego stanowiska, odbiorca zapłaci koszty sądowe.

d3dbax6

Klauzule wyłączające odpowiedzialność za przerwy w dostawach energii, spowodowane działaniem siły wyższej, nie zawsze jednak są skuteczne. Zjawiska atmosferyczne powodujące szkodę powinny być nietypowe i nadzwyczajne o danej porze roku, aby ich wystąpienie wyłączało odpowiedzialność. Zatem opady śniegu, które nie mają cech nadzwyczajności i nietypowości, mogą zostać zakwalifikowane jako zdarzenia spodziewane.

d3dbax6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3dbax6