ure

W grudniu prezes URE zatwierdził taryfy na sprzedaż energii elektrycznej. Ceny spadną średnio o 31 proc. Decyzją rządu stawki zostaną zamrożone do połowy 2024 r. To jednak nie uchroni przed wysokimi rachunkami właścicieli domów, którzy zdecydowali się na pompy ciepła. Oto dlaczego.

- W 2024 r. ceny energii dla gospodarstw domowych w taryfach zatwierdzanych przez Urząd Regulacji Energetyki powinny być niższe niż w taryfach z tego roku - ocenił w środę prezes URE Rafał Gawin.

16 sierpnia Rada Ministrów zajmie się projektem ustawy, który dotyczy wsparcia indywidualnych gospodarstw domowych w Polsce w pokryciu części kosztów ogrzewania. Chodzi o dodatki m.in. do gazu LPG, pelletu, oleju opałowego czy drewna kawałkowego. Dopłaty, jak zakłada rządowy projekt, mają sięgnąć kilku tys. złotych.

Drożejące paliwa wpłyną na wyższe koszty ogrzewania domów i mieszkań. Po przyjęciu przez Sejm dopłat do węgla, rząd ogłosił w piątek, że będzie też pomoc dla osób korzystających z innych źródeł ciepła. Będą rekompensaty dla ciepłowni w zamian za ograniczenie do 40 proc. wzrostu opłat za ciepło i dopłaty dla gospodarstw domowych, używających do ogrzewania pelletu, drewna, oleju opałowego i LPG - poinformowała minister klimatu Anna Moskwa.

Braki węgla mogą przynieść w 2023 r. 50-proc. podwyżki cen energii dla odbiorców - stwierdza piątkowa "Rzeczpospolita". Eksperci mówią o nawet 70-procentowych podwyżkach. Megawatogodzina kosztuje na rynku już prawie 1000 zł. Rok wcześniej kontrakty opiewały na mniej więcej jedną trzecią tej kwoty.

Gospodarstwa domowe, które mają umowę na dostawy prądu z Eneą, mogą liczyć na niższe rachunki. Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził obniżkę taryfy tej firmy o 5 zł za megawatogodzinę z powodu czasowego zwolnienia z akcyzy. To jeden z elementów, które zostały wprowadzone przez rząd w ramach tarczy antyinflacyjnej.

Wysokie ceny gazu już teraz uderzają Polaków po kieszeniach, ale wcale nie jest powiedziane, że gorzej już nie będzie. Od 2024 roku Urząd Regulacji Energetyki nie będzie już bowiem zatwierdzał taryf na błękitne paliwo dla gospodarstw domowych. A to oznacza, że dostawca będzie miał wolną rękę w kwestii tego, po ile sprzeda nam gaz. Głos w tej sprawie zabrał w czwartek prezes URE Rafał Gawin.

Gdy indywidualni użytkownicy paliwa gazowego w gospodarstwie domowym zużywający gaz na potrzeby tego gospodarstwa nie dokonują sami zakupu i rozliczenia zużytego gazu, a takich zakupów dokonuje zarządca lub właściciel budynku - w ocenie prezesa URE - do rozliczeń za paliwo gazowe zastosowanie powinny mieć ceny z taryf - poinformował URE we wtorkowym komunikacie.

Już nie tylko ceny prądu, ale także i gazu urosną. Urząd Regulacji Energetyki (URE) zatwierdził nową taryfę nr 9 w zakresie dystrybucji paliw gazowych Polskiej Spółki Gazownictwa (PSG) należącej do PGNiG.

Urząd Regulacji Energetyki nie zgodził się na podwyżkę rachunków za gaz dla klientów PGNiG. Spółka chciała podniesienia cen, ale ostatecznie wycofała się z tego pomysłu. To oznacza, że 6,5 mln klientów zapłaci tyle samo, co do tej pory. Przynajmniej do końca marca przyszłego roku.

W 2016 r. na zmianę sprzedawcy gazu zdecydowało się 50 tys. podmiotów. To niemal dwukrotnie więcej niż rok wcześniej - podał w poniedziałek Hermes Energy Group (HEG).

Rachunki gospodarstw domowych, w zależności od taryfy, wzrosną miesięcznie od kilkunastu groszy do około trzech złotych.

W ostatnich trzech latach prawie dwukrotnie wzrosła liczba skarg do Urzędu Regulacji Energetyki na nieuczciwych sprzedawców prądu i gazu. Ludzie skarżą się, że po zmianie sprzedawcy rachunki, wbrew obietnicom, rosną zamiast spadać.

Zmieniać sprzedawcę można od 2007 roku. W tym czasie, do końca października tego roku zdecydowało się na to ponad 450 tysięcy gospodarstw domowych. W ciągu pierwszych 10 miesięcy tego roku - uczyniło to blisko 61 tysięcy.

Sprzedawcę gazu możemy zmieniać od ponad 9 lat. W tym czasie z możliwości tej skorzystało ponad 100 tysięcy odbiorców. Rynek ten ożywił się mniej więcej 3 lata temu, od kiedy rokrocznie liczba osób decydujących się na ten krok istotnie wzrasta.

O ile stawki za dystrybucję rosną, opłaty za samą energię elektryczną spadną - średnio o 4,6 proc.

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki, Maciej Bando powiedział dziennikarzom, że ceny energii w najbliższym czasie się nie zmienią. Do końca roku operatorów energetycznych obowiązują obecne taryfy i według szefa URE, nie składają oni wniosków o ich zmianę.

URE informuje, że dynamiczny wzrost zmiany sprzedawcy nastąpił przede wszystkim w segmencie odbiorców z grupy gospodarstw domowych, na które przypadło ponad 36 tys. zmian dostawcy.

2016 rok przyniesie oszczędności na rachunkach za prąd i gaz. Od 1 stycznia spadły opłaty za prąd, od 1 kwietnia spadną taryfy gazu. Sprawdziliśmy jak to przełoży się na kieszenie zwykłych Polaków.

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził nowe taryfy na paliwo gazowe. Dla odbiorców hurtowych średnia cena paliwa gazowego spadła o ok. 9,5 proc; a dla odbiorców detalicznych obniżka gazu ziemnego wynosi średnio 5,5 proc.- podała we wtorek PGNiG.