Polacy kupują je na potęgę. Dietetyk ostrzega przed nową modą
Obecnie coraz więcej osób sięga po produkty wysokobiałkowe, które zyskały miano zdrowej żywności, ale czy rzeczywiście są one ceną adekwatne do ich wartości? Dietetyk Michał Wrzosek tłumaczy, jakie zagrożenia mogą wiązać się z ich nadmiernym spożyciem.
Zgodnie z informacjami serwisu dlaHandlu.pl, jedzenie wysokobiałkowe przyciąga szczególnie osoby aktywne fizycznie oraz te na diecie odchudzającej.
Jak podkreśla Michał Wrzosek, takie produkty mogą być wskazane dla sportowców, którzy mają problem z zaspokojeniem zapotrzebowania na białko za pomocą zwykłej diety. Nie każdy jednak wymaga ich stosowania, gdyż dostarczenie białka w inny sposób jest dla wielu osób wystarczające.
Dr Wrzosek zaznacza, że zdaniem ekspertów, zdrowa dieta powinna opierać się na produktach naturalnych, takich jak mięso, ryby, jaja czy orzechy. Choć produkty wysokobiałkowe są wygodnym rozwiązaniem, to mogą zawierać zbędne dodatki, na przykład słodziki, które spożywane w dużych ilościach nie są korzystne dla zdrowia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Emerytka nie zostawiła na Tusku suchej nitki. Polacy mówią o drożyźnie
Wysokobiałkowe produkty to nie jest jakieś magiczne źródło lepszego białka – komentuje ekspert w rozmowie z serwisem.
Ekspert zwraca też uwagę na to, że obecność tych produktów na półkach sklepowych prowadzi do zamieszania wśród konsumentów, którzy mogą myśleć, że są one konieczne dla zdrowej diety.
Omówione są także marketingowe działania producentów żywności wysokobiałkowej. Często podnoszą oni ceny tych produktów, mimo niewielkich różnic względem tradycyjnych opcji. Konsumenci muszą być świadomi, że dodatek białka nie definiuje zdrowia produktu. Dlatego warto stawiać na bardziej naturalne i mniej przetworzone produkty, których wartości odżywcze są bardziej ustalone.
Proteiny są w cenie
Zgodnie z raportem Inquiry "Trendy na rynku spożywczym 2024", ponad połowa Polaków deklaruje zakup żywności wysokobiałkowej. Najczęściej wybierane są jogurty, serki, batony i pieczywo wzbogacane białkiem.
Motywacje klientów są również zróżnicowane. Co trzeci badany podkreśla troskę o "zdrowe kości, skórę, włosy i paznokcie", jak również preferencje smakowe. Z kolei 30 proc. wskazuje chęć schudnięcia lub utrzymania aktualnej wagi. Niewiele ponad 20 proc. respondentów przyznaje, że ich celem jest rozwój masy mięśniowej.