Polacy wyzyskiwani w pracy
Najczęściej wyzyskiwani w pracy są zatrudnieni w sklepach i supermarketach
16.12.2013 | aktual.: 16.01.2014 10:49
*Najczęściej wyzyskiwani w pracy są zatrudnieni w sklepach i supermarketach, osoby z najniższymi kwalifikacjami i po przejściach. Najczęściej szefowie źle rozliczają ich czas pracy i nie dają stałych umów. Ale pracownicy borykają się też z wulgarnymi odzywkami szefów i poniżaniem. Cierpliwie znoszą to, bo przecież innej pracy nie mają. *
Kontrole Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) najczęściej wykazywały uchybienia w rozliczeniu czasu pracy. Chodzi tu głównie o fałszowanie dokumentacji, a także nieudzielanie pracownikom przysługującym im urlopów (dane za 2012 rok). Kolejnymi nieprawidłowościami jest zbytnie obciążanie pracownika zadaniami – to skutek zatrudnienia zbyt małej załogi w stosunku do potrzeb danego sklepu. Duże sklepy często zatrudniają w oparciu o umowy „śmieciowe” (chociaż pracownicy pracują jak na etacie). Dość popularnym zjawiskiem stał się outsourcing. Często już na kasie nie spotyka się pracownika danego sklepu, ale wynajętego przez agencję pośrednictwa pracy.
*Polecamy: * Pracownik trudny do zastąpienia
Atmosferę w polskich zakładach pracy zaś jakiś czas temu badali naukowcy z SGGW wraz z specjalistami z Mazowieckiego Centrum Profilaktyki Uzależnień (pytano pracowników samorządowych i tych z firm prywatnych). 46 proc. ankietowanych spotkało się ze złym traktowaniem i aroganckimi uwagami szefa, 41 proc. badanych przyznało, że jest to w stanie znosić, aby zachować posadę. Strach przed stratą pracy powoduje, iż pracownicy nie reagują na łamanie zasad moralnych np. część kobiet zgadza się nawet na molestowanie seksualne.
Złemu traktowaniu podwładnych przyglądał się też portal Monster Worldwide. Zapytano pracowników na całym świecie, czy byli kiedykolwiek ofiarami mobbingu. 64 proc. respondentów twierdziło, że byli fizycznie lub psychicznie dręczeni w pracy. 16 proc. osób, które nie doświadczyły tego na własnej skórze, było świadkami takich zachowań (badania dotyczą 2011 r.). Z relacji internautów wynika, że pracodawcy dopuszczają się ogromnych nadużyć. Często o swoich problemach piszą na forach - zależy im na anonimowości, o sądzie pracy nie chcą nawet słyszeć. Wolą być nękani niż bezrobotni.
„Pracuję w sklepie osiedlowym. Robię wszystko, szef przywozi rano towar, muszę go wnieść. Noszę więc godzinę, a czasem dwie, potem sprzedaję. Przy drugiej kasie staje szef lub jego żona. Sklep trzeba też uporządkować, umyć podłogę, pometkować towar. Pracuję od 5 do 17 -18, również w sobotę, w niedzielę przychodzę na 10, a wychodzę około 15, bo po tej godzinie zastępuje mnie szef i jego żona. Jestem skrajnie zmęczona, ledwo trzymam się na nogach. Dostaję 1,2 tys. zł i nigdzie nie zarobię więcej – pisze na forum Praca.wp.pl Jovita.
Zobacz: 17 śmiertelnych błędów szefa
„Szef każe mi pracować tak długo aż wszystko zrobię, gdy mówię, że ma płacić za nadgodziny, stwierdza, że jestem powolna. A powolnym nie będzie dodatkowo płacić. Szef przychodzi do pracy o godzinie 9 i wychodzi o 11, potem wpada o 18. Ja pracuję od świtu do 21-22, za 800 zł, nie mam umowy o pracę, pieniądze dostaję do ręki ” – czytamy wpis na forum Praca.wp.pl Gosiuli.
Co więc może zrobić prześladowany w pracy?
- Szukać pomocy w stowarzyszeniach antymobbingowych, które działają na terenie całej Polski, a informacje na ten temat można znaleźć w internecie – radzi Anna Dziemian, doradca personalny, psycholog. - Gdy szef nęka słownie, pytaj go o konkrety. Gdy ci mówi, że jesteś beznadziejnym pracownikiem, to zapytaj, jakie elementy twojej pracy o tym świadczą, które konkretnie i kiedy zostały wykonane niepoprawnie. Dowiedz się również, czy są zadania, które wykonujesz dobrze. Dopytuj o to tak długo, dopóki szef ci nie udzieli bardzo jasnych informacji zwrotnych.
*Polecamy: * Pracownik trudny do zastąpienia
Jednak coraz częstsze przypadki potwierdzają, że pracownicy dochodzący swoich praw, zachowujący się w sposób asertywny, po prostu tracą pracę, bo wymykają się spod kontroli mobbera. Wiele takich zwolnień odbywa się np. przez sms-a.
– Zwalnianie pracowników, którzy stają w swojej obronie to bardzo częste zjawisko, mieliśmy wiele takich przypadków – opowiada
Mariola Żarnoch ze Stowarzyszenia OSA przyznaje, że coraz częściej pracownicy dochodzą swoich praw. Jednak pojęcie mobbingu jest definiowane jedynie w Kodeksie pracy. Zatem ci, zatrudnieni na podstawie umów cywilno-prawnych mogą odwołać się jedynie do Kodeksu cywilnego (art. 23, 24 lub 448).
ad,MA,WP.PL
Zobacz: 17 śmiertelnych błędów szefa