Ponad dwa tysiące odwołanych lotów. Niemieckie linie tną połączenia w wakacje

Rosną problemy linii lotniczych i pasażerów. W czasie dwóch pandemicznych lat przewoźnicy zwolnili tylu pracowników, że w tym roku, gdy temat koronawirusa ucichł, a ludzie masowo wrócili do latania, nie ma komu obsługiwać pasażerów. W efekcie trzeba odwoływać loty. Niemiecka Lufthansa właśnie usunęła z rozkładu 2,2 tysiąca lotów w lipcu i sierpniu.

Ponad dwa tysiące odwołanych lotów. Niemieckie linie tną połączenia w wakacje Ponad dwa tysiące odwołanych lotów. Niemieckie linie tną połączenia w wakacje
Źródło zdjęć: © Pixabay | b1-foto
oprac.  TOS

O decyzji przewoźnika pisze w czwartek portal dziennika "Bild". Powód to przede wszystkim znaczące braki kadrowe wśród personelu naziemnego i kabinowego, wywołane pandemią COVID-19.

Zaledwie dwa tygodnie temu Lufthansa ogłosiła, że usuwa 900 lotów z rozkładów dwóch największych niemieckich lotnisk: we Frankfurcie nad Menem i Monachium. Chodziło o połączenia w dni weekendowe (od piątku do niedzieli), teraz odwołane połączenia dotyczą także pozostałych dni tygodnia.

Gdzie będą cięcia

"Lufthansa wycofa z rozkładów lotnisk we Frankfurcie i Monachium w sezonie letnim kolejne 2200 z łącznie blisko 80 tys. lotów. Dotyczy to w szczególności połączeń krajowych i w Europie, ale nie obejmie tradycyjnych kierunków wyjazdów wakacyjnych, bardzo obleganych w letnich miesiącach" – wyjaśnia rzecznik Lufthansy, cytowany przez "Bilda".

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Wysokie kary za brak ubezpieczenia. "Nie opłaca się jeździć bez OC"

Odwołane loty to połączenia przede wszystkim w obrębie Niemiec i Europy. "Nie powinno to mieć wpływu na połączenia międzykontynentalne" – podkreśla rzecznik. Wyjaśnia, że linie lotnicze zamierzają jak najszybciej poinformować pasażerów o planowanych zmianach.

Problemy Lufthansy to wycinek dużo szerszego zjawiska. Z powodu wprowadzonych w czasie pandemii ograniczeń w podróżowaniu w Europie zwolnionych zostało ponad 100 tysięcy pracowników obsługi naziemnej lotnisk. Teraz, kiedy restrykcje zostały zniesione, ludzie natychmiast masowo wrócili do latania. Jednak lotniska nie są w stanie równie szybko znaleźć pracowników, którzy nadążą z obsługą pasażerów. Z tego powodu w Europie odwoływane są setki lotów dziennie.

Do normalności szybko nie wrócimy

- Potrzeba będzie od 12 do 18 miesięcy, aby branża odzyskała całą swoją przepustowość do poziomu sprzed pandemii, i to nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale także w całej Europie - ocenił w ubiegły piątek w rozmowie ze Sky News John Holland-Kaye, prezes największego brytyjskiego lotniska, londyńskiego Heathrow.

- Nie powinniśmy być zaskoczeni wyzwaniami, przed jakimi stoi branża lotnicza. Przez dwa lata większość polityków i opinii publicznej wzywała do zamknięcia granic, co przyniosło druzgocące skutki. W całym sektorze zlikwidowano miejsca pracy dla bardzo wykwalifikowanych pracowników, co oznacza, że jako branża musimy ponownie zatrudnić pracowników i przeszkolić ich, aby byli w stanie obsługiwać pasażerów, a to wymaga czasu - przekonywał Holland-Kaye.

Burmistrz Londynu Sadiq Khan uważa, że problemy z opanowaniem obecnego chaosu na Wyspach są też pokłosiem brexitu. Wyjście Wielkiej Brytanii z UE utrudniło bowiem zatrudnianie pracowników tymczasowych - a ci bardzo by się teraz przydali. Branża chce więc, by rząd uprościł procedury ich zatrudniania.

Jednak sekretarz transportu Grant Shapps nie zgadza się z tezą Khana. Winą za kolejki i odwołane loty obarcza linie lotnicze, które w czasie pandemii zwolniły zbyt dużo personelu, a po poluzowaniu restrykcji nie przewidziały, że tak wiele osób od razu wróci do podróży samolotami - tłumaczy portal Euronews.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie