WAŻNE
TERAZ

Włodzimierz Czarzasty marszałkiem Sejmu

Poszła do pracy. Okazało się, że jest w ciąży. ZUS: L4 się nie należy

ZUS zakwestionował zwolnienie chorobowe pracownicy dużej międzynarodowej korporacji. Kobieta dwa tygodnie po zatrudnieniu przerwała pracę. Okazało się, że jest w zagrożonej ciąży. - ZUS odebrał jej nie tylko L4, ale także prawo do zasiłku macierzyńskiego - relacjonuje prawnik.

ciążaZUS kwestionuje zwolnienia chorobowe (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Adam Sieńko

Kobieta z województwa zachodniopomorskiego aplikowała na stanowisko magazyniera w dużej zagranicznej firmie. Po przejściu całego procesu rekrutacji i odbyciu szkoleń BHP podjęła zatrudnienie.

Po około 2 tygodniach, w trakcie pracy, poczuła się słabo i została wysłana do lekarza. Ten przy zaskoczeniu zainteresowanej orzekł, że powodem gorszego samopoczucia jest ciąża. Co więcej, ciąża zagrożona. Wystawiono L4.

Pracodawca kobiety dostarczył ZUS-owi dowody na to, że kobieta faktycznie wykonywała swoje obowiązki. Były to dokumenty rekrutacyjne, o odbytych szkoleniach BHP, obecności w pracy i zeznania jej współpracowników. Zakład ich jednak nie uznał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Biedronka rozpycha się na Słowacji. Czy jest taniej niż w Polsce? Sprawdzamy

Krótko mówiąc ZUS-owi nie spodobał się krótki okres zatrudnienia u pracodawcy. Uznano, że umowa była fikcyjna, a jedynym celem naszej klientki było zdobycie zaświadczeń społecznych - tłumaczy w rozmowie z WP Finanse Michał Plewiński, partner zarządzający w Kancelarii Prawnej Prosto o Prawie.

"Charakter systemowy"

Zakład po przeprowadzeniu kontroli wydał decyzję, że pracownica nie podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu chorobowemu. W konsekwencji będzie zobowiązana do zwrotu wypłaconego już zasiłku.

Jednocześnie została wydana druga decyzja o odmowie przyznania zasiłku macierzyńskiego. Odwołanie od decyzji nie przyniosło rezultatu. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

Działanie Zakładu wydaje się mieć charakter systemowy. Szkoda, że dzieje się to kosztem kobiet, a przecież polityka państwa powinna sprzyjać dzietności - twierdzi Michał Plewiński.

Ekspert tłumaczy, że sprawy związane z odbieraniem kobietom praw do świadczeń związanych z macierzyństwem trafiają do jego kancelarii regularnie. Zazwyczaj dotyczą jednak kwestionowania przez ZUS zasadności przechodzenia z samozatrudnienia na etat przed planowaną ciążą.

W takich sytuacjach Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych zdarza się pytać, czy podwyższenie wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne tuż przed zajściem w ciążę nie ma na celu wyłącznie podwyższenie wysokości samych świadczeń.

Sęk w tym, że, jak podkreśla Michał Plewiński, z punktu widzenia prawa jest to bez znaczenia. Mówi o tym m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 2006 r.

Stwierdzono, że zawarcie umowy o pracę z zamiarem korzystania z ubezpieczenia społecznego nie jest sprzeczne z ustawą. To co jest istotne, to czy praca była faktycznie wykonywana i czy po stronie pracownika była gotowość do jej wykonywania - mówi Plewiński.

W 2023 roku Sąd Najwyższy odniósł się także do sprawy prawniczki, która zamieniła B2B na etat. Na nowej umowie zarabiała 20 tys. zł brutto. ZUS uznał, że może być to próba podniesienia wysokości zasiłku macierzyńskiego, który jest zależny od podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe.

SN nie przychylił się do tej argumentacji. Uznał, że wysokość pensji prawniczki jest uzasadniona jej wysokimi kwalifikacjami, a obie strony działały w dobrej wierze. Zwrócono przy okazji uwagę na to, że prawniczka wykonywała pracę zgodnie z umową o pracę, a jej zatrudnienie nie było fikcyjne.

"Sąd Najwyższy podkreślił, że nie każde dążenie do uzyskania ochrony ubezpieczeniowej, zwłaszcza przez kobiety ciężarne, jest niezgodne z prawem" - czytamy w komentarzu na stronie kancelarii ATL LAW.

ZUS kwestionuje zatrudnienie

Dlaczego ZUS wciąż kwestionuje więc wypłacanie świadczeń w podobnych sytuacjach? Plewiński mówi, że zdarza się, iż mimo dowodów na faktyczne zatrudnienie, Zakład odrzuca odwołania niejako "z automatu". Nawet jeżeli nie posiada argumentów po swojej stronie.

Bywa, że pełnomocnik ZUS już na pierwszej rozprawie przyznaje, że strona skarżąca ma rację - opowiada prawnik.

O komentarz poprosiliśmy biurowe prasowe ZUS. Zakład zaznaczył, że nie może odnieść się bezpośrednio do omawianego przypadku bez uzyskania danych identyfikacyjnych. Przypomniał jednak, że do jego zakresu działań należy między innymi stwierdzanie i ustalanie obowiązku ubezpieczeń oraz kontrola wykonywania przez płatników składek obowiązków w zakresie ubezpieczeń społecznych.

"Działania sprawdzające mogą mieć miejsce zarówno przed ustaleniem uprawnień i wypłatą pierwszego zasiłku, jak i w trakcie ich pobierania, albo między okresami pobierania zasiłków, np. w przypadku osób ubezpieczonych, które często i długotrwale korzystają z zasiłków jest sprawdzane, czy tytuł ubezpieczenia uprawniający do otrzymywania zasiłków trwa w okresie przerw między okresami pobierania zasiłków" - podkreśliło biuro prasowe ZUS.

ZUS zapewnił także, że kontrole nie są nakierowane na konkretne grupy ubezpieczonych i nie mają charakteru selektywnego. Każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie.

Kontrole są podejmowane w przypadkach budzących wątpliwości, np. gdy osoba podejmuje zatrudnienie, a następnie w bardzo krótkim czasie przedstawia zaświadczenie lekarskie o czasowej niezdolności do pracy, albo gdy osoba prowadząca pozarolniczą działalność deklaruje wysoką podstawę wymiaru składek i pobiera świadczenie, podczas gdy faktycznie nie wykonuje działalności.

"W związku z tym ZUS jest zobowiązany do podejmowania działań zapobiegających uzyskiwaniu ochrony ubezpieczeniowej przez osoby nieuprawnione. ZUS, jako dysponent publicznych środków, nie może zaniechać tych działań. Dotyczą one wszystkich osób zgłoszonych do ubezpieczeń społecznych" - czytamy w odpowiedzi.

Adam Sieńko, dziennikarz WP Finanse i money.pl

Wybrane dla Ciebie
Od miesięcy codziennie wysyłają CV. Tutaj znalezienie pracy to cud
Od miesięcy codziennie wysyłają CV. Tutaj znalezienie pracy to cud
Gałęzie sąsiada "przechodzą" na twoją działkę? Przepisy mówią jasno
Gałęzie sąsiada "przechodzą" na twoją działkę? Przepisy mówią jasno
Nowa moneta 5 zł od czwartku w obiegu. Tylko milion sztuk
Nowa moneta 5 zł od czwartku w obiegu. Tylko milion sztuk
Ma jacht i 15 tys. książek. Oto majątek nowego marszałka Sejmu
Ma jacht i 15 tys. książek. Oto majątek nowego marszałka Sejmu
Rząd chce przyciąć zarobki lekarzy. Oto proponowany limit
Rząd chce przyciąć zarobki lekarzy. Oto proponowany limit
Przebadali pomidory malinowe z dyskontów. Oto tłumaczenie Biedronki
Przebadali pomidory malinowe z dyskontów. Oto tłumaczenie Biedronki
Słynny dom handlowy czeka rozbiórka. Istnieje od ponad 30 lat
Słynny dom handlowy czeka rozbiórka. Istnieje od ponad 30 lat
Tak zarabiają na Vinted. Grozi im blokada konta
Tak zarabiają na Vinted. Grozi im blokada konta
Niemiecka sieć podbija Polskę. Do końca roku otworzy 6 nowych sklepów
Niemiecka sieć podbija Polskę. Do końca roku otworzy 6 nowych sklepów
Ze sklepów znika gadżet kuchenny. Może być groźny dla zdrowia
Ze sklepów znika gadżet kuchenny. Może być groźny dla zdrowia
Niewielkie kwoty, duże problemy. Te przelewy też sprawdza skarbówka
Niewielkie kwoty, duże problemy. Te przelewy też sprawdza skarbówka
Sprzątanie w weekend o połowę droższe. Oto ceny przed świętami
Sprzątanie w weekend o połowę droższe. Oto ceny przed świętami