Poszli do sądu i przegrali. Bank górą w sporze z dużą grupą frankowiczów
Jest wyrok w toczącej się od 2016 roku sprawie. Grupa 1,7 tysiąca frankowiczów złożyła pozew przeciwko mBankowi, domagając się uznania ich umów kredytowych za nieważne. W czwartek Sąd Okręgowy w Łodzi wydał korzystny dla banku wyrok i w całości oddalił te żądania. Wyrok nie jest prawomocny, nie jest więc wykluczone, że sprawa będzie miała dalszy ciąg.
10.02.2022 | aktual.: 10.02.2022 17:03
O zakończeniu postępowania grupowego przed Sądem Okręgowym w Łodzi i oddaleniu w całości żądań 1,7 tys. kredytobiorców, którzy domagali się m.in. uznania ich umów kredytowych za nieważne - poinformował rzecznik prasowy mBanku Krzysztof Olszewski.
Umowy zgodne z prawem, z jednym "ale"
Sprawa toczyła się przed łódzkim sądem od 2016 roku. Miejski Rzecznik Konsumentów w Warszawie, reprezentujący 1731 kredytobiorców frankowych, domagał się uznania za bezwzględnie nieważne klauzul waloryzacyjnych w umowach kredytowych (chodzi o tzw. odfrankowienie) lub uznania tych umów w całości za nieważne.
- Sąd uznał, że umowy o kredyt waloryzowany są ważne. W jego ocenie klauzula waloryzacyjna, czyli wyrażenie kredytu w walucie, została indywidualnie uzgodniona, nie jest więc ani abuzywna, ani nieważna - przekazał rzecznik mBanku.
Jak dodał, za abuzywną sąd uznał klauzulę kursową, odsyłającą do kursu sprzedaży banku. - Jednak po wyeliminowaniu tej klauzuli umowa może być dalej wykonywana, a spłata kredytu może odbywać się we frankach - podkreślił.
W swoim stanowisku mBank wyraził zadowolenie z wyroku łódzkiego sądu, ponieważ jest on w dużej mierze zgodny z argumentacją, którą bank konsekwentnie od lat przedstawia w tego typu sprawach. Wyrok jest nieprawomocny, Miejski Rzecznik Konsumentów może złożyć od niego apelację.
Banki też walczą
Frankowicze walczą o swoje w sądach, ale w ostatnich miesiącach również banki stanęły do tej batalii i coraz częściej pozywają klientów. Powodem takiej reakcji są częściej zapadające orzeczenia na korzyść frankowiczów. Banki chcą w ten sposób zabezpieczyć się przed przedawnieniem swoich roszczeń wobec kredytobiorcy.
Warto dodać, że część banków proponuje klientom ugody. Tak robią na przykład PKO BP i mBank.