Pożyczka z internetu w kilka godzin
Internauci coraz chętniej pożyczają sobie pieniądze. Wystartował właśnie kolejny portal łączący w pary osoby, które potrzebują gotówki, z jej posiadaczami zainteresowanymi korzystną inwestycją.
08.01.2009 08:54
Obie strony mogą liczyć na warunki lepsze niż w banku, choć ci ostatni ponoszą pewne ryzyko. Smava.pl jest polską wersją serwisu, za pośrednictwem którego niemieccy internauci pożyczyli sobie w zeszłym roku 6 mln euro.
Smava.pl dołącza do już istniejących polskich serwisów: Monetto.pl, Kokos.pl i Finansowo.pl. Przypominają internetowe serwisy aukcyjne. Pomagają sprzedającemu i kupującemu się odnaleźć i dogadać co do ceny. Zostawiają im dokonanie transakcji i pobierają prowizję: od 0,1 do 1 proc. wartości udzielonego kredytu.
Pozyskanie pieniędzy w takim serwisie ma być znacznie prostsze od zaciągnięcia w banku kredytu gotówkowego.
_ Jeżeli tylko znajdzie się chętny inwestor, czas od zarejestrowania się nowego użytkownika do otrzymania przez niego oczekiwanej pożyczki zajmie mniej czasu niż droga z domu do banku i z powrotem _- reklamuje prezes Smava Poland Przemysław Mościcki.
Maksymalne oprocentowanie takiej pożyczki dyktuje ustawa antylichwiarska - wynosi obecnie 26 proc. Natomiast rzeczywista stawka zależy od porozumienia między stronami, i zwykle jest uzależniona od ryzyka. Im solidniejszy klient, tym niższe odsetki.
Minusem korzystania z usług serwisów pożyczkowych jest ryzyko związane z powierzaniem pieniędzy obcym osobom. Przecież nie dysponujemy takimi możliwościami weryfikacji jak banki. Portale pożyczkowe udostępniają więc kilka dodatkowych narzędzi, dzięki którym pożyczkodawcy mogą przynajmniej oszacować ryzyko. Smava.pl chwali się zamówionym w Biurze Informacji Kredytowej algorytmem, oceniającym skłonność i zdolność klienta do spłaty na podstawie wypełnionej przez niego ankiety, którą firma weryfikuje. Np. jednego z potencjalnych pożyczkobiorców system odrzucił m.in. na podstawie historii stron WWW, jakie odwiedzał. Wśród nich była strona Providenta, co mogło oznaczać, że nie dostał wcześniej kredytu w banku.
Konkurent Smavy serwis Kokos.pl opiera się na dobrze znanym np. z Allegro systemie nagradzania gwiazdkami użytkowników, którzy rzetelnie spłacali dotychczas zaciągnięte długi, i od dobrej historii klienta uzależnia maksymalną wysokość zaciągniętej pożyczki.
_ By zminimalizować ryzyko, doradzamy naszym inwestorom dywersyfikowanie pożyczek pomiędzy dwadzieścia osób _ - mówi Przemysław Mościcki. W ostateczności wierzycielowi pozostaje skorzystanie z usług firmy windykacyjnej, z którą zresztą może go skontaktować portal.
Przedstawiciele portali pożyczkowych są przekonani, że klientów będzie dalej przybywać o kilkanaście procent miesięcznie. Do listopada ubiegłego roku polscy internauci pożyczyli sobie nawzajem około 7,2 mln zł. Najwięcej przypadło na Kokos.pl. Teraz jest to już przeszło 10 mln.
Mimo wielkiej dynamiki trudno traktować pożyczki internetowe jako groźną konkurencję dla banków. Całe zadłużenie Polaków sięga już prawie 300 mld zł.
Maciej Bójko
POLSKA Dziennik Zachodni