Praca za darmo. Poznańska firma szuka dyrektora na bezpłatny staż

Jeden z poznańskich startupów poszukuje pracownika na stanowisko dyrektora ds. PR i Social Media. Kandydatom oferuje pracę w ramach bezpłatnego stażu. - Mamy bardzo dużo zainteresowanych osób, nawet z 5-letnim doświadczeniem – zapewnia w rozmowie z Wirtualną Polską przedstawiciel firmy. Tymczasem mediana miesięcznego wynagrodzenie na takim stanowisku według serwisu wynagrodzenia.pl. wynosi 8 986 zł brutto.

Praca za darmo. Poznańska firma szuka dyrektora na bezpłatny staż
Źródło zdjęć: © WP.PL | istockphoto
Mieszko Rozpędowski

06.05.2016 | aktual.: 06.05.2016 18:32

Jeden z poznańskich start- upów poszukuje pracownika na stanowisko dyrektora ds. PR i social media. Kandydatom oferuje pracę w ramach bezpłatnego stażu. - Mamy bardzo dużo zainteresowanych osób, nawet z 5-letnim doświadczeniem – zapewnia w rozmowie z Wirtualną Polską przedstawiciel firmy. Tymczasem mediana miesięcznego wynagrodzenia na takim stanowisku według serwisu wynagrodzenia.pl. wynosi 8 986 zł brutto.

"Jesteśmy start-upem, który tworzy kreatywny zespół młodych, energicznych, szalonych i pewnych swoich umiejętności osób. Pasja, z jaką podchodzimy start-upu, sprawia, że jest on oparty na niestandardowej koncepcji, świeżym designie i ustanawia nowe standardy jakości" - czytamy w ogłoszeniu.

Firma ma wystartować z internetowym projektem we wrześniu. Obecnie rekrutowany jest zespół, który ma zająć się "rozwojem i ekspansją" firmy we wszystkich miastach wojewódzkich.

Jakie wymagania ma firma wobec nowego dyrektora ds. PR i social media? Kandydata musi cechować m.in. doskonała organizacja pracy, zdolności analityczne, samodzielność, chęć rozwoju i znajomość mediów społecznościowych.

W zamian za to start-up oferuje bezpłatny staż zawodowy (praca zdalna 2/3 dni w tygodniu). Po trzech miesiącach pracy kandydat otrzyma zaświadczenie o odbyciu stażu na stanowisku dyrektora.

"Po kilku miesiącach możliwość zatrudnienia i objęcia części udziałów w start- upie. Musisz nas przekonać do siebie. Wynagrodzenie będzie do wspólnego ustalenia" - czytamy na końcu ogłoszenia.

Za co powinno się płacić?

- Bezpłatny staż definiowany jako zdobycie pierwszych wprawek zawodowych pod opieką doświadczonego współpracownika i jest uczciwym rozwiązaniem – mówi Wirtualnej Polsce Artur Skiba, Prezes Antal i wiceprezes Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia. - Pieniądze idą za doświadczeniem, nie za roszczeniową postawą na pierwszej rozmowie rekrutacyjnej - dodaje.

Według eksperta zawarte w ogłoszeniu oczekiwania – posiadane doświadczenie w różnych obszarach, samodzielność stanowiska, a nawet kierowanie zespołem – nijak mają się do podstawowych założeń stażu. - Próżno szukać tu miejsca dla osób chcących zdobyć pierwsze szlify zawodowe – uważa Artur Skiba.

W opinii prezesa Antal i wiceprezesa Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia komunikacja, która została wystosowana do kandydatów w tym ogłoszeniu, nie była jasna, a rozgłos, który powstał, nie zbudował pozytywnego wizerunku autorom ogłoszenia.

"Nie chcemy bawić się w rozliczenia"

Skontaktowaliśmy się z numerem podanym na ogłoszeniu o pracę. - Nie chcemy bawić się w rozliczenia i całą papierologię – wyjaśnił szczerze mężczyzna, który odebrał telefon.

Rozmówca zapewnił, że bezpłatny staż na stanowisku dyrektora obejmuje trzy miesiące próbne pracy. – W tym czasie osoba będzie sprawdzana przy projektach i rozwiązaniach, które ma zamiar wdrażać firma. Później będziemy myśleć o wrześniowym zatrudnieniu – dodał rozmówca.

Dalsza praca obejmie już cały etat, ale firma nie myśli o zatrudnieniu pracownika na umowę o pracę. - Prawdopodobną formą zatrudnienia będzie umowa o dzieło – usłyszeliśmy. - Dodatkową formą nagrody dla zatrudnionego będzie możliwość nabycia części udziałów firmy – potwierdził rozmówca.

Przedstawiciel firmy z ogłoszenia zapewnił, że rekrutacja cieszy się ogromnym zainteresowaniem. – Mamy bardzo dużo zainteresowanych, dostajemy aplikacje od wielu kandydatów, zgłaszają się do nas osoby z dużym, nawet 5-letnim doświadczeniem.

Mimo formy stażu, to właśnie zdobyte wcześniej wiedza i umiejętności mają być kluczowym elementem zatrudnienia w poznańskim start-upie. Rekrutacja jest prowadzona dla pięciu samodzielnych stanowisk – wszystkie w ramach darmowego stażu dla dyrektorów działów.

Kontrowersyjne ogłoszenia *Darmowe lub niskopłatne staże są wciąż powszechnym zjawiskiem na rynku pracy. W lutym 2016 r. podobne oburzenie wśród internautów *wywołało ogłoszenie Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Poszukiwany był pracownik na stanowisko dla doktoranta z zakresu historii lub archeologii.

Czego wymagano od potencjalnego kandydata? Musiał być „aktualnym uczestnikiem studiów doktoranckich w zakresie archeologii lub historii”, a także wykazać się doskonałą znajomością języków angielskiego, niemieckiego, francuskiego oraz włoskiego. Wymagane była także znajomość greki oraz łaciny. Tutaj oferowane było wynagrodzenie, jednak w wysokości zaledwie 1000 zł miesięcznie na umowie cywilnoprawnej.

Po fali krytyki, rzecznik Uniwersytetu Warszawskiego tłumaczyła, że nie chodziło o pracę na pełnym etacie, a tylko wykonywanie określonych obowiązków w ramach zlecenia dla doktoranta.

Największe zdziwienie wzbudzało jednak ogłoszenie jednej ze stacji informacyjnych. W 2009 roku oferowała ona płatny staż za który zapłacić mieli... sami stażyści. 200 godzin warsztatów dziennikarskich kosztowało 2 tys. zł. Z oferty mogło wówczas skorzystać 16 osób, które pomyślenie przeszły proces rekrutacji. Obecnie firma prowadzi darmowe 2-3 miesięczne staże.

- Wybierając staż warto kierować się możliwymi do zdobycia umiejętnościami i wiedzą, nie zaś wysokością wynagrodzenia – mówi Artur Skiba, Prezes Antal i wiceprezes Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia.

wynagrodzeniastażpraca
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)