Premierzy z państw Europy Płn. o wieku emerytalnym

Premierzy dziewięciu państw Europy Północnej dyskutowali w czwartek w Sztokholmie, w jaki sposób zachęcić ludzi do późniejszego przechodzenia na emeryturę. Najczęściej za wzór stawiano Islandię i Norwegię, gdzie obywatele pracują nawet po 67. roku życia.

09.02.2012 | aktual.: 09.02.2012 17:24

W trwającym od środy spotkaniu Northern Future Forum w Sztokholmie uczestniczyli premierzy z państw nordyckich, bałtyckich oraz Wielkiej Brytanii.

- Niektóre kraje są bardziej zaawansowane w wydłużaniu aktywności zawodowej, na przykład w Islandii pracuje 50 proc. osób w wieku 65-69 lat - powiedział podczas spotkania premier Szwecji Fredrik Reinfeldt.

Powtórzył zaprezentowaną we wtorek w szwedzkich mediach opinię, że Szwedzi powinni przechodzić na emeryturę dopiero w wieku 75 lat. Dziś jego rodacy przestają pracować przeciętnie w wieku 65 lat lub wcześniej.

W Norwegii w wyniku reformy zlikwidowano wiek emerytalny, który wynosił 67 lat. - Dziś nie mamy oficjalnego wieku emerytalnego. Ci, którzy decydują się wcześniej pobierać świadczenia (od 62. roku życia), przez wiele lat będą otrzymywać niską emeryturę. Czekając do 70. lub 75. roku można zapracować na solidną emeryturę - powiedział premier Norwegii Jens Stoltenberg. Na skutek sprzeciwu związków zawodowych zasada ta nie ma zastosowania w sektorze publicznym, gdzie - jak mówił Stoltenberg - "wiek emerytalny jest bardziej określony".

Podobny system, dający wyższe świadczenie osobom przechodzącym na emeryturę w późniejszym wieku, ma Islandia. Islandzcy seniorzy żyją jednak krócej niż w innych krajach. Mężczyźni pobierają świadczenia średnio przez 16 lat, a kobiety - 19. Dla porównania Szwedzi są emerytami przez odpowiednio 21 oraz 18 lat.

Pomimo poważnego tematu debaty podczas konferencji prasowej premierzy dziewięciu państw żartowali z dziennikarzami. Na pytanie, do jakiego wieku chcieliby pracować, odpowiadali, że najdłużej jak będzie to możliwe. Premier Islandii Johanna Sigurdardottir powiedziała, że choć ma już 70 lat, nie zamierza jeszcze iść na emeryturę. Premier Litwy Andrius Kubilius oświadczył, że "będzie musiał to skonsultować z żoną".

Northern Future Forum było jedynie okazją do wymiany poglądów i nie zakończyło się konkretnymi ustaleniami. Szwedzka popołudniówka "Aftonbladet" skrytykowała wysokie koszty organizacji spotkania, szacowane na blisko 3 mln koron. Szwedzkie lewicowe organizacje młodzieżowe zorganizowały w Sztokholmie demonstrację przeciwko idei "zmuszania ludzi do dłuższej aktywności zawodowej".

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)