Próbowali oszukać butelkomaty. Oto efekty
Po wakacjach w polskich sklepach wystartuje system kaucyjny. Butelkomaty pojawią się w każdym większym sklepie. Jedna z dziennikarek postanowiła sprawdzić, czy urządzenia są zabezpieczone przed próbami oszustw. Na pierwszy ogień poszła butelka zawieszona na sznurku.
System kaucyjny zobowiązuje właścicieli sklepów do odbierania od klientów pustych puszek i butelek. Jego start został przesunięty na 1 października 2025 r. Obowiązek uczestnictwa w systemie mają wszystkie placówki handlowe powyżej 200 metrów kwadratowych. Czyli w praktyce wszystkie sklepy rozmiarów przeciętnego Lidla czy Biedronki.
Uczestnictwo w dużej mierze polegać będzie na ustawieniu w sklepach butelkomatów, czyli specjalnych urządzeń, które przyjmują opakowania do recyklingu i wydają klientom pieniądze, zazwyczaj w formie kodów rabatowych na zakupy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stracił wszystkie ziemniaki. Oto skutki gradobicia
Dziennikarka serwisu "Franczyza w Handlu" wraz z dyrektorem zarządzającym firmy produkującej butelkomaty, postanowiła sprawdzić, czy urządzenia da się wprowadzić w błąd. Test nie wypadł dla butelkomatów do końca pomyślnie.
Niektóre urządzenia dały się nabrać np. na patent polegający na przywiązaniu przezroczystej żyłki do butelki. Automaty nie wykrywały żyłki, co pozwalało wyciągnąć opakowanie z butelkomatu i jednocześnie otrzymać za nie nagrodę.
Część butelkomatów udało się także oszukać owijając kod kreskowy na palcu i wrzucając butelkę, która nie była owinięta etykietą. Takie działanie w teorii nie powinno być możliwe.
Pozostałe metody na oszukanie butelkomatów, jak przywiązywanie do nich sznurka, okazały się bezowocne. W niektórych przypadkach na ekranie pojawiał się napis: "Stop. próba oszustwa, część butelkowa".
"Nasze testy absolutnie nie są zachętą i aprobatą do tego typu działań. Ich celem było wskazanie potencjalnych niedociągnięć i zagrożeń producentom i dystrybutorom maszyn po to, aby zdążyli je jeszcze dopracować przed 1 października" - podkreśla serwis.
Testy butelkomatów
Swój test urządzeń do odbioru opakowań przeprowadziła również redakcja WP Finanse. W lutym 2025 r. sprawdzaliśmy, jak popularne sieci handlowe radzą sobie z pilotażem systemu kaucyjnego. Przetestowaliśmy butelkomaty Żabki, Lidla i Biedronki.
W każdym ze sklepów napotkaliśmy na problemy. W Biedronce po wrzuceniu butelki do otworu, maszyna sprawdziła kod kreskowy opakowania i nie przyjmowała go, jeżeli produkt nie został kupiony w Biedronce.
W Lidlu urządzenie zostało ustawione wewnątrz sklepu. Jak dobrze wiadomo, Lidl wymaga od klienta zeskanowania przy wyjściu kodu kreskowego z paragonu. A tego ostatniego jako nie-klienci Lidla, nie mieliśmy. Próba wydostania się ze sklepu wiązała się więc z koniecznością szukania obsługi.
Żabka "wypłacała" natomiast klientom nagrodę w tzw. żappsach po zeskanowaniu aplikacji na smartfonie. Jako, że nie założyliśmy programu lojalnościowego, po wrzuceniu butelki odeszliśmy z kwitkiem.