Program 500+: wojna polityczna. Opozycja wytacza działa, rząd kontratakuje, a cierpią obywatele
Brak środków na realizację Programy 500+ zgłasza samorząd Wadowic. Województwo Śląskie myśli o kredycie na weryfikację wniosków rodzin, w których rodzice pracują za granicą, a Małopolska chce iść z tą sprawą do sądu. Wokół realizacji programu, który jest główną przyczyną powodzenia Prawa i Sprawiedliwości w sondażach wyborczych wybuchła wojna. Opozycja robi wszystko, żeby wykazać niekompetencję PiS, to nie pozostaje dłużne.
25.05.2016 | aktual.: 25.05.2016 12:50
Brak środków na realizację Programu 500+ zgłasza samorząd Wadowic. Województwo śląskie myśli o kredycie na weryfikację wniosków rodzin, w których rodzice pracują za granicą, a Małopolska chce iść z tą sprawą do sądu. Wokół realizacji programu, który jest główną przyczyną powodzenia Prawa i Sprawiedliwości w sondażach wyborczych, wybuchła wojna. Opozycja robi wszystko, żeby wykazać niekompetencję PiS, które nie pozostaje dłużne.
Według najnowszych danych przekazanych przez Ministerstwo pracy i Polityki Społecznej, do 10 maja wnioski na Program 500+ złożyło prawie 2,3 mln osób, wydano 1 milion decyzji i wypłacono już 1,2 mln świadczeń wychowawczych.
- Wdrożenie Programu przebiegało płynnie, a samorządy dobrze przygotowały się do tej akcji - oceniała minister Rafalska.
Ostatnie dni pokazały, że może jednak nie być tak różowo.
"Pieniądze na program 500+ skończyły się. Premier Beata Szydło i jej rząd nie zaplanowali przekazania nawet połowy potrzebnych środków na wypłaty w Gminie Wadowice, a przekazane środki już zostały wyczerpane" - grzmiał w poniedziałek na swoim profilu na Facebooku burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski.
- W Wadowicach nie skończyły się pieniądze. Burmistrz chciałby dostać od razu wszystkie środki, a są one wypłacane w transzach - odpowiada na zarzuty Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny.
"Razem z przelewem z wtorku 24 maja z Urzędu Wojewódzkiego, Wadowice otrzymały 1,84 mln zł na wypłatę 500+. Jak do tej pory wypłaciły mieszkańcom jedynie 910 tys. zł" - podaje portal wadowice24.pl.
W każdym miesiącu są trzy transze przelewów. Jak podał Małopolski Urząd Wojewódzki w przytaczanym przez burmistrza Wadowic piśmie do samorządów, są to standardowo siódmy, siedemnasty i dwudziesty czwarty dzień miesiąca.
- Jak zrealizujemy wypłaty, skoro pieniądze dotrą jutro, potem długi weekend i koniec maja? - pyta burmistrz Wadowic.
Rzecznik wojewody małopolskiego **Krzysztof Marcinkiewicz w wypowiedzi cytowanej przez portal wadowice24.pl informuje, że gminy, które miały zapotrzebowanie na większe sumy, miały wcześniej czas, żeby występować do Urzędu Wojewódzkiego o dodatkowe środki. Wystarczyło złożyć wniosek.
- Wadowice nie zgłosiły żadnego zapotrzebowania na przelewy uruchamiane 26 kwietnia i 9 maja. Należy podkreślić, że 25 gmin złożyło wnioski o dodatkowe uruchomienie środków i we wszystkich przypadkach środki te zostały uruchomione zgodnie z prośbą. Z Wadowic żadnej informacji nie było - informował rzecznik wojewody Krzysztof Marcinkiewicz.
"Przypomnijmy, że na przełomie kwietnia i maja Klinowskiego nie było w kraju. Zamiast zajmować się sprawami miasta, wolał wyjechać do Barcelony, by tam razem z innymi politykami Europy ratować uchodźców" - pisze Marcin Płaszczyca na portalu wadowice24.pl, sugerując, że nieobecność burmistrza jest głównym powodem obecnego opóźnienia.
Pracujący za granicą - problemem dla województw
Pewien procent spraw związanych z wypłatą 500 plus dla rodzin dotyczy osób mieszkających za granicą. Zgodnie z unijną praktyką koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego, nie można jednocześnie pobierać pełnej kwoty świadczeń w dwóch państwach członkowskich.
Rodziny mogą co prawda korzystać i z polskich świadczeń z programu 500 plus, i z zagranicznych - ale nie z obu w pełnej wysokości. Jedno państwo wypłaci pełne świadczenie według własnego ustawodawstwa, drugie przekaże różnicę, wyrównującą świadczenie do wyższej z kwot. Regułą jest, że świadczenie wypłaca państwo, w którym wykonywana jest praca.
Takie sprawy trzeba jednak sprawdzić, a tym zajmują się marszałkowie województw. To oni dysponują środkami na koordynację systemów zabezpieczenia społecznego. Wielu marszałków zwraca jednak uwagę, że weryfikacja jest zadaniem dodatkowym, na które nie zostały im przekazane środki.
- Nie ma możliwości dalszej realizacji świadczeń rodzinnych z tak ograniczonym budżetem. Dlatego bierzemy pod uwagę wystąpienie na drogę sądową, aby odzyskać pieniądze na te zadania - powiedział TVN24 marszałek województwa małopolskiego Jacek Krupa.
Sejmik śląski wydał komunikat, że na obsługę weryfikacji wniosków rodzin, w których co najmniej jeden z rodziców pracuje poza Polską na terenie Unii Europejskiej, potrzeba dodatkowo 700 tys. zł. Podczas obrad sejmiku w środę zapisano punkt o podjęciu uchwały o kredycie 586 tys. zł na obsługę 500+, ale ostatecznie przesunięto środki, zmniejszając dotację na realizację zadań z zakresu świadczeń rodzinnych.
- Decyzja wojewody co prawda rozwiązuje problem programu 500+, ale stwarza duży problem w zupełnie innym miejscu - podkreślił członek zarządu województwa śląskiego.
W Lublinie informują, że wpłynęło już 1719 wniosków, w których trzeba zweryfikować uprawnienia i też potrzebują dodatkowe 700 tys. zł.
Wiceminister Bartosz Marczuk argumentuje, że pieniądze na ten cel miały być w województwach przesunięte z budżetu przeznaczonego na koordynację świadczeń rodzinnych.
- Od samego początku mówiliśmy, że nie możemy od razu, na 1 kwietnia powiedzieć, jaka kwota będzie potrzebna na obsługę tych zadań, bo nie wiemy, jakie będzie zapotrzebowanie. Ponieważ marszałkowie sygnalizowali, że mogą mieć formalny problem z finansowaniem z pieniędzy, które dostają od nas na obsługę świadczeń rodzinnych w ramach koordynacji, w związku z tym poprosiliśmy wojewodów, żeby przesunęli pieniądze - które są w ich budżetach i są przeznaczone na koordynację świadczeń rodzinnych - na obsługę 500 plus w ramach koordynacji. I wojewodowie to teraz robią - tłumaczył Marczuk.
Resort poinformował, że obecnie wojewodowie zabezpieczyli realizację tego zadania w 12 województwach - w pozostałych trwają ustalenia pomiędzy wojewodą a marszałkiem.
Dobre sondaże Prawa i Sprawiedliwości biorą się z Programu 500+
Charakterystyczne jest, że protesty idą ze strony akurat tych województw, w których rządzi Platforma Obywatelska w koalicji z PSL (Śląsk, Małopolska, lubelskie).
Tymczasem ostatnie dobre sondaże PiS - 39 proc. w badaniu TNS Polska z 23 maja, czyli +5 pkt. proc. w porównaniu z poprzednim sondażem tego ośrodka - to konsekwencja uruchamiania programu i przelewów, które trafiają do beneficjantów. Na ludzi bardziej działają realne pieniądze, niż tylko plany ich wypłaty zgłaszane od wyborów przez polityków.
Według wyliczeń sprzed kilku dni, przedstawionych przez Wirtualną Polskę, w rządzonych przez PiS województwach świadczenia otrzymuje już ponad 40 proc. wnioskodawców (Kielce 47 proc., Tarnów 39 proc., Nowy Sącz 47 proc., Ostrołęka 68 proc., podczas gdy największe problemy mają z tym samorządy rządzone przez Platformę Obywatelską, jak warszawski (24 proc.), wielkopolski (20 proc.), czy gdański (30 proc.). Czytaj więcej