Projekt dwukrotnego zwiększenia limitu wpłat na IKE

Dwukrotne zwiększenie dotychczasowego
rocznego limitu wpłat na indywidualne konta emerytalne - taką
nowość przewiduje projekt nowelizacji ustawy o IKE, którego
pierwsze czytanie odbyło się w środę w Sejmie.

15.10.2008 | aktual.: 15.10.2008 17:38

Wszystkie kluby i koła poselskie opowiedziały się za skierowaniem projektu do dalszych prac w komisjach Finansów Publicznych oraz Polityki Społecznej i Rodziny.

Wiceminister pracy i polityki społecznej Agnieszka Chłoń- Domińczak powiedziała, że "zainteresowanie oszczędzaniem w IKE nie jest tak duże, jak oczekiwano"; stąd propozycja nowelizacji.

_ IKE funkcjonują od 2004 roku, ich popularność nie jest za wielka i ciągle spada _ - powiedział w debacie poseł PO Jakub Szulc. Pozytywnie ocenił zwiększenie wpłat na IKE z półtorakrotnej średniej pensji do trzech pensji i wprowadzenie możliwości częściowej wypłaty środków z IKE. Zaproponował, by wprowadzić możliwość zwolnienia wpłat na IKE z opodatkowania, "gdy będą bardziej sprzyjające warunki".

Maria Zuba (PiS) podkreśliła, że w roku 2007 były 915 492 indywidualne konta emerytalne, na których zgromadzono 1 864 mln zł. Mimo że - jak powiedziała - jest to wzrost o ponad 40 proc. w stosunku do roku 2006, to nadal jest to liczba niezadowalająca.

Jej zdaniem "należy stworzyć bardziej radykalne zachęty", jak np. zwolnienie z opodatkowania wpłat na IKE. Opowiedziała się za skierowaniem projektu dalszych pracy w Komisjach Finansów.

Za skierowaniem projektu do Komisji Polityki Społecznej opowiedziała się Anna Bańkowska (Lewica). Jej zdaniem podwyższenie górnego limitu wpłat to "propozycja dla ludzi bogatych", bo "ubodzy ciułają, ciułają i nie są w stanie uskładać". "Prawdziwą zachętą byłoby, gdyby wpłaty zwolnić z podatku" - powiedziała.

Tego samego zdania był poseł PSL, Mieczysław Kasprzak. Jego zdaniem należy stworzyć takich system ulg podatkowych, które zachęcą do oszczędzania na przyszłą emeryturę nawet tych mniej zarabiających.

Marek Borowski reprezentujący koło SDPL-NL przypomniał, że ok. 70 proc. Polaków nie ma dziś żadnych oszczędności. "Dobrze skonstruowany system emerytalny mógłby ich do tego przekonać. W tym celu warto pomyśleć o ulgach z tytułu oszczędzania w IKE, np. zamiast obniżenia stawek PIT" - powiedział Borowski.

Trzykrotność średniego wynagrodzenia - jak powiedziała Chłoń- Domińczak - będzie ustalana w oparciu o projektowane średnie miesięczne wynagrodzenie w projekcie budżetu albo w oparciu o prowizorium budżetowe.

Nowe rozwiązania przewidują dwukrotne zwiększenie dotychczasowego rocznego limitu wpłat na IKE (z ok. 4,5 tys. zł obecnie do ok. 9 tys. zł po nowelizacji). Miałby on wynosić trzykrotność przeciętnego prognozowanego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej na dany rok.

Oznacza to możliwość zwiększenia środków gromadzonych na IKE, co w konsekwencji spowoduje powiększenie kapitału mającego uzupełniać wypłaty z obowiązkowego systemu emerytalnego.

Limit wpłat na IKE w kolejnym roku nie może być niższy niż w roku poprzednim. Przewidziano też uelastycznienie zasad zwrotu i wypłaty pieniędzy z indywidualnych kont emerytalnych.

Obecnie osoba, która nie spełnia warunków do wypłaty środków z IKE, jeśli chce z nich skorzystać, musi rozwiązać umowę oszczędzania. Otrzymuje wtedy zwrot zgromadzonych środków, pomniejszonych o 19-proc. podatek od dochodów kapitałowych.

Po nowelizacji częściowy zwrot środków ma być możliwy bez rozwiązywania umowy byleby został zapłacony od nich podatek. Wypłata zgromadzonego kapitału ma być również możliwa w ratach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)