Provident zwiększa kwoty pożyczek i wydłuża okresy ich spłaty
Provident chce uzupełniać ofertę banków, ale też odróżnić się od firm oferujących tzw. chwilówki, czyli pożyczki udzielane na okres do 30 dni. Zwiększa więc kwoty i okres udzielania pożyczek dla klientów, którzy mają pozytywną historię kredytową w tej firmie. Dla nowych klientów limit pożyczki zwiększono do 7 tys. zł. Firma nie obawia się, że klienci będą mieli problemy ze spłatą wyższych pożyczek.
12.06.2013 07:56
- Kierujemy nową ofertę zarówno do nowych, jak i obecnych klientów. Nowi klienci będą mogli pożyczyć aż 7 tysięcy złotych. Natomiast klienci, z którymi mamy dobrą współpracę będą mogli sięgnąć aż po 10 tys. złotych pożyczki w naszej firmie – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Roman Jamiołkowski, rzecznik Providenta.
Pożyczka w wysokości do 10 tys. na 90 tygodni jest dostępna dla obecnych klientów, którzy mają pozytywną historię współpracy kredytowej z firmą i którzy są traktowani jako sprawdzeni i wiarygodni pożyczkobiorcy. W przypadku pożyczki udzielanej na 60 tygodni zwiększono maksymalna kwotę pożyczki z 7 na do 8 tysięcy złotych.
Firma nie obawia się, że klienci będą mieli problemy ze spłatą wyższych pożyczek.
– Mamy ponad 16-letnie doświadczenie na rynku i potrafimy dzisiaj pracować z naszymi klientami. Zwiększamy te limity świadomie. Będziemy udzielali tych pożyczek klientom, którzy, jak uważamy, będą w stanie je prawidłowo obsługiwać. Klient zgadzając się na odsetki i podpisując z nami umowę nie płaci wyższej kwoty niż ta, na którą się zgodzi, nawet w przypadku opóźnień w płatnościach czy niezapłaceniu kolejnej raty. Przychodzący do niego przedstawiciel, który odbiera te raty, odbierze dokładnie tę kwotę, o której rozmawialiśmy. Nie chcemy wpędzać naszych klientów w pętlę zadłużenia – stwierdza Roman Jamiołkowski.
Jak podkreśla, elementem strategii jest również elastyczne podejście do pożyczkobiorców i spłacanych przez nich kwot. Dotyczy to m.in. możliwości indywidualnego określenia cotygodniowych rat.
– W przypadku jakiegoś problemu z cotygodniową obsługą raty, kontakt z przedstawicielem następuje w kolejnym tygodniu i zawsze warto rozmawiać. Podchodzimy do tego elastycznie, rozmawiamy z naszymi klientami – podkreśla rzecznik Providenta. – Co więcej, nasi przedstawiciele w znakomitej większości wynagradzani są od prawidłowo spłacanych rat. Jeżeli więc te raty są spłacane nieprawidłowo, oni po prostu nie otrzymują pełnego wynagrodzenia.
W pierwszym kwartale tego roku Provident obsługiwał ponad 829 tys. klientów, notując 11 proc. wzrost.