Trwa ładowanie...

Putin na zakupach, czyli po ile kiełbasa

Rosyjski premier ustala prawo podczas odwiedzin w supermarkecie. Putin, niezadowolony z wysokich cen, wezwał dyrekcję supermarketu do ich obniżenia.

Putin na zakupach, czyli po ile kiełbasaŹródło: AFP
d2g4dt9
d2g4dt9

W ciągu kilku ostatnich dni rosyjski premier, Władimir Putin, dwukrotnie został przyłapany na teatralnych występach podczas wizyt w różnych rosyjskich firmach. Putina widziano mocno niezadowolonego i domagającego się natychmiastowej reakcji ze strony zarządzających firmami, gdy coś działo się nie po myśli premiera. Zajścia opisały rosyjskie media, gazeta Kommiersant i agencja Interfax.

Putin przechodząc w towarzystwie wysokich rangą menedżerów między półkami supermarketu sieci Perekrestok zwrócił uwagę na kiełbasę paczkowaną w cenie 240 rubli (około 7,5 amerykańskiego dolara) za kilogram. Rosyjski premier zapytał czy to normalna cena. Towarzyszący mu Jurij Kobaladze, dyrektor ds. relacji handlowych X5 Retail Group, do której należy sieć supermarketów Perekrestok, widząc rosnące poirytowanie Putina bronił się, że to kiełbasa najwyższej jakości. Wskazał, że jest też inna, po 49 rubli za kilogram.

Putin nie przyjął takich wyjaśnień. Stwierdził, że to bardzo drogo. W dodatku pochwalił się dużą znajomością rynku i mechanizmów stosowanych w handlu. Powiedział szefowi marketu Perekrestok, że wie, iż jego marża na kiełbasie wynosi aż 52 proc. A to o wiele za dużo.

Putin wygłosił mowę o cenach, nie kryjąc oburzenia z postawy zbyt zachłannych sprzedawców. Szefowie X5 Retail Group mieli pecha, bo kilka dni wcześniej na posiedzeniu rządu rosyjskiego analizowano, co się dzieje z cenami w drodze od producenta, przez hurtowych pośredników, do detalu. Putina interesowało w szczególności to, czemu ceny żywności tak bardzo rosną po przejściu przez cały kanał dystrybucji. Rosyjski premier uznał, że wieprzowina jest dwa razy za droga, gdy trafia do sklepów. Wielu konsumentów nie stać na tak drogie zakupy, a rząd musi dbać o ich bezpieczeństwo socjalne. Dla wielu detalistów kryzys gospodarczy, który jest też odczuwany w Rosji, to pretekst do windowania cen i osiągania nadzwyczajnych zysków.

d2g4dt9

Historia w supermarkecie skończyła się na tym, że Putin wymógł na Kobaladze obietnicę, iż ceny kiełbasy w supermarkecie Perekrestok zostaną obniżone już następnego dnia. Nie była to jedyna tak spektakularna interwencja rosyjskiego premiera. Kilka dni wcześniej, podczas wizyty w fabryce cementu w małej miejscowości koło Sankt Petersburga, należącej do oligarchy Olega Deripaski, Putin nie przyjął do wiadomości, że nie może on podpisać jakiegoś kontraktu, bo mu się nie opłaca jego realizacja. Bezceremonialnie rzucił długopis szefowi firmy i kazał podpisać umowę, co też się stało. W Polsce kiełbasa bywa znacznie droższa niż 7,5 dolara za kilogram. Konsumenci czekają, kiedy na zakupy wybierze się nasz premier. Ciekawe, czy będzie miał tyle ikry, co rosyjski szef rządu?

Handel-Net.pl

d2g4dt9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2g4dt9