Rosół i pomidorowa

Bogactwo i dostępność smaków zup błyskawicznych to jedno. Ale przywiązanie do tradycji robi swoje. Konsumenci wolą te smaki zup, które na co dzień przygotowują samodzielnie w domu.

Rosół i pomidorowa
Źródło zdjęć: © Flickr | kaja

10.10.2011 | aktual.: 10.10.2011 16:05

Polacy są wyjątkowymi miłośnikami zup, nawet na tle mieszkańców Europy Wschodniej. Wpływ na to ma dość chłodny klimat naszego kraju, a także cena. Garnek zupy może bowiem stanowić pożywne danie dla całej rodziny, za to niekoniecznie kosztowne.

Z raportu „Zupy mówią” przygotowanego w 2010 r. dla Nestlé przez PBS DGA wynika, że niemal 100 proc. Polaków jako najbardziej znane zupy w naszej kuchni wskazuje rosół i pomidorową. 35 proc. ankietowanych twierdzi, że najczęściej jada zupę pomidorową, a dla 28 proc. jest to ulubiona zupa. O ile jednak pomidorowa kojarzy się głównie z ciepłymi uczuciami typu przyjaźń i miłość, o tyle rosół... z przeziębieniem (aż dla 70 proc. ankietowanych). Nie zmienia to tego, że 28 proc. badanych rosół jada na co dzień, a 23 proc. wskazuje go jako ulubioną zupę (według badanych rosół pasuje na przyjęcia weselne i na tradycyjny rodzinny obiad)
. Wśród najpopularniejszych w Polsce zup są jeszcze ogórkowa (dla 9 proc. respondentów jest ulubioną zupą), barszcz biały i czerwony, szczawiowa, grochowa, żurek, flaki i fasolowa (za PBS DGA). Rzadziej Polacy przygotowują: chłodnik, zupy serową, brokułową, dyniową czy cukiniową. Kojarzą się one respondentom raczej z ciekawością i chęcią eksperymentowania w kuchni niż codziennym
daniem.

Smakowe trendy odzwierciedlają dane sprzedażowe wszystkich kategorii zup dostępnych na rynku: od zup gotowych mokrych, przez zupy w proszku, po zupki instant i chińskie. Te dwie ostatnie kategorie gotowe są do spożycia już kilka minut po zalaniu wrzątkiem, i to na nich koncentrujemy uwagę w tym artykule. Jest to bowiem bardzo chodliwa kategoria nie tylko w handlu nowoczesnym, ale również tradycyjnym. Na półce nie zajmują dużo miejsca, są bardzo popularne zwłaszcza wśród osób, które często kupują je w drodze do pracy. Zupki błyskawiczne są bowiem sezonową kategorią. Ich szczyt sprzedaży przypada na okres od października do marca, kiedy traktowane są jako szybka, ale przede wszystkim rozgrzewająca przekąska.

Gorące Kubki Knorra to najchętniej kupowane w Polsce zupy instant w saszetkach. Od lat najlepiej sprzedają się zupy: barszcz czerwony, pomidorowa z makaronem, rosół z kury oraz serowa. W sierpniu 2010 r. Unilever wprowadził na rynek nową linię Knorr Gorący Kubek Na bogato!. W porównaniu z tradycyjnymi gorącymi kubkami zupki te mają więcej makaronu, dodatkowych składników, większe opakowania i niestandardowe propozycje. – Produkty linii Na bogato! szybko zyskały udziały rynkowe. Najlepiej sprzedaje się Serowa z makaronem szpinakowym – informuje Elżbieta Zeszczyńska, brand manager marki Gorący Kubek. Unilever właśnie wprowadza na rynek nowy wariant Gorącego Kubka Na Bogato!

– Grzybową z makaronem.

Małgorzata Niklewska, product manager w dziale kulinarnym Nestlé Polska, mówi, że wybierając zupy i dania instant, konsumenci kierują się głównie ochotą na konkretną zupę. Od tego zależy, czy wybiorą Smaczną Zupę Rosół z kury z makaronem i zieloną pietruszką Winiary, czy Smaczną Zupę Barszcz Czerwony tradycyjny Winiary. Jej zdaniem drugim ważnym czynnikiem wyboru jest marka produktu, a kolejnymi jego cena i forma promocji.

Nudle i chińskie

Polacy uwielbiają makaron w zupach. To dlatego tak dużą popularnością cieszą się również należące do Unilevera zupki Amino. Dostępnych jest ich wiele wariantów smakowych, ale najlepiej sprzedają się rosół i pomidorowa. Pod marką Nudle Knorr (również dania z makaronem) prym wiedzie Nudle Ser w ziołach.

Do tej pory, nie licząc zupek typowo orientalnych, Unilever w kategorii nudle właściwie nie miał konkurencji. Ale... – Konsumenci lubią urozmaicać swoje menu i często sięgają po nowości produktowe – uważa Małgorzata Niklewska. Dlatego firma Nestlé wprowadza właśnie do sprzedaży nową linię Makarą. Jak tłumaczy producent, jest to nowa propozycja z kategorii nudle, stworzona specjalnie z myślą o konsumentach, którzy cenią dobre jedzenie, zabawę, są ciekawi nowych smaków i znajdą kilka chwil na smaczny posiłek w ciągu dnia. Linię tworzy sześć wariantów (m.in. Kurczak Curry i Pomidorowa). Produkty nie zawierają dodatku glutaminianu sodu ani konserwantów. Do swojej nowej propozycji Nestlé zachęca również ceną – sugerowana cena detaliczna wynosi tylko 1,20 zł. Dla porównania: zupka Amino kosztuje średnio 1,15 zł, Vifonu – 1,39 zł, a Knorra – 1,52 zł (źródło: Tan-Viet).

Wspomniana marka Vifon to najpopularniejszy w Polsce brand wśród zupek chińskich. Pod tą dystrybuowaną przez firmę Tan-Viet International marką Vifon bestsellerem są Kurczak Złoty i Kurczak Curry. Jesienią planowana jest kampania outdoorowa i internetowa Kurczaka Złotego Vifon. – W komunikacji tego produktu koncentrujemy się głównie na studentach, choć w naszym rozumieniu chodzi bardziej o „stan pogody ducha” i „otwartego umysłu” niż wiek i aktualne zajęcie – zastrzega Wioleta Kucharska, senior brand manager w Tan-Viet International. Konsumentami marki są bowiem przede wszystkim młodzi, otwarci na nowości ludzie, stali użytkownicy internetu.

Tan-Viet w portfolio ma jeszcze markę zup błyskawicznych Tao Tao, wśród których największym powodzeniem cieszą się zupa koreańska Kim Chi oraz wietnamska zupa PHO z makaronem ryżowym.

Z kolei Ajinomoto Poland, producent zupek błyskawicznych SamSmak i chińskich YumYum, przyznaje, że właśnie ze względu na „bardzo silnie zakorzenione brandy” (mowa o Amino, Nudle Knorr i Vifon) firmie trudno jest konkurować wyłącznie w tych dwóch kategoriach. Dlatego rozwija portfolio o oryginalne japońskie koncepty, m.in. przyprawy do dań z kuchnią japońską pod marką Oyakata oraz makaron smażony Yakinoodles w czterech wariantach smakowych (odpowiednik nudli). Produkty pozycjonowane są w segmencie premium. – Szukaliśmy wyróżnika na rynku. Tradycyjna oferta, owszem, ale także bardziej niszowa. Chcemy się rozwijać – mówiła nam kilka miesięcy temu Agnieszka Frączek, kierownik ds. marketingu produktu w Ajinomoto Poland.

Nowe trendy szkodzą

Mimo ogólnie dużej popularności zupek chińskich wśród Polaków kategoria ta kurczy się od ok. dwóch lat. W ostatnio badanym przez Nielsen okresie (VIII 2010 – VII 2011 vs. VIII 2009 – VII 2010) Polacy kupili o 5 proc. mniej zupek chińskich niż rok wcześniej, a wydali na nie ok. 370 mln zł.

– Malejący trend wynika z rozwoju innych nowych na rynku kategorii, gdzie benefitem konsumenta jest także łatwy i szybki posiłek – tłumaczy Wioleta Kucharska.

Kolejny rok z rzędu maleje również sprzedaż zupek instant (nie chińskich, ale też po zalaniu wodą gotowych do spożycia). W badanym okresie ich sprzedaż spadła aż o 20 proc. ilościowo (do 50,5 mln kg) i o 10 proc. wartościowo (do 212,4 mln zł).

Cały rynek zup gotowych w Polsce (zupy mokre, chińskie, instant i do zagotowania) wart jest nieco ponad 900 mln zł. Choć producenci mieli nadzieję, że w perspektywie kilku lat przekroczy magiczną wartość 1 mld zł, na razie się na to nie zanosi. Ostatnie badania Nielsena pokazują bowiem, że cały rynek traci, a nie zyskuje.

Ilona Mrozowska

handelżywnośćsprzedaż
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)