Rząd powinien dopłacić do dekodera MPEG4 dla najuboższych

Niewykluczone, że rząd wesprze najuboższych w zakupie dekodera do odbioru cyfrowej telewizji naziemnej. Zależy to od wyników szczegółowych badań, prowadzonych przez resort cyfryzacji, które mają określić rzeczywistą skalę tego problemu. – Nie wątpię, że rząd będzie podejmował właściwe decyzje w tej sprawie – mówi przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Jan Dworak.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Odbiór sygnału naziemnej telewizji cyfrowej wiąże się z koniecznością zakupu nowego telewizora z wbudowanym tunerem MPEG4 albo dokupieniem specjalnego dekodera DVB-T. Koszt tego ostatniego waha się w granicach stu i więcej złotych.

– Dobrze wiemy, że 100 zł to kwota wysoka dla wielu grup ludności zarabiających mniej albo pobierających emerytury czy renty – przyznaje szef KRRiTV, Jan Dworak.

Zapewnia, że Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji pracuje nad rozwiązaniem tego problemu. Na razie oceniana jest jego rzeczywista skala. Od tej oceny uzależniona jest ewentualna pomoc rządu.

Na bieżąco analizowane są także zagadnienia techniczne, dotyczące przede wszystkim zasięgu.

– Prowadzone są badania zasięgu, zarówno przez Urząd Komunikacji Elektronicznej, jak i przez firmę Emitel – mówi Jan Dworak.

Szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zapewnia, że zasięg sygnału cyfrowego nadawanego poprzez pierwszy i drugi multipleks jest niemniejszy od dotychczasowego, analogowego.

– Z jednym wyjątkiem – zastrzega Jan Dworak. – Są takie miejsca, głównie na terenach podgórskich, gdzie w nadawaniu analogowym używano tzw. doświetleń analogowych i to samo trzeba będzie zrobić jeśli chodzi o doświetlenia cyfrowe.

Zgodnie z harmonogramem uruchamiania multipleksu 1, przedstawianym przez Emitela, do końca września tego roku zasięg ma obejmować 95 proc. populacji kraju

Zdaniem przewodniczącego KRRiTV, problemy dotyczą wprawdzie niewielkiej w skali kraju liczby odbiorców, ale wymagają natychmiastowego rozwiązania, by nie kładły się cieniem na całym procesie cyfryzacji.

– Z punktu widzenia tych odbiorców, do których akurat sygnał nie dociera, to jest bardzo uciążliwe i trzeba zrobić wszystko, nawet jeśli to dotyczy kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy osób, żeby ich nie pominąć – tłumaczy Jan Dworak.

Proces cyfryzacji telewizji naziemnej w Polsce toczy się od kilku lat, a jego efektem ma być zastąpienie dotychczas emitowanego sygnału analogowego sygnałem cyfrowym. Odbiorcy zyskają dzięki temu lepszą jakość obrazu i dźwięku, dodatkowe możliwości techniczne oraz dostęp do znacznie bogatszej oferty tematycznej poprzez zwiększenie liczby kanałów. Ostatni nadajnik analogowy ma być wyłączony 31 lipca 2013 roku.

Źródło artykułu: Newseria

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup