"Śmiertelnie" ostre czipsy. Skutki mogą porażające
Nie chodzi o zwykłe pikantne czipsy, ale o czeskie czipsy Hot Chip Challenge. Konsumenci z różnych zakątków świata nagrywają filmiki, na których próbują przełknąć piekielnego nachosa, ale niewinna zabawa zamieniła się w zagrażające życiu wyzwanie.
Niezwykle pikantne chipsy sprzedawane w pudełku w kształcie trumny czeska firma promowała na portalach społecznościowych poprzez wyzwanie - "zjedz choć jednego chipsa". Internauci z całego świata nagrywali filmiki, w których próbują przełknąć ekstremalnie ostrego chipsa Hot Chip Challenge.
Jak informuje "Fakt", zakaz sprzedaży przekąsek wprowadzono we Włoszech i w Niemczech. Teraz okazuje się, że czeskie Ministerstwo Rolnictwa także zawiesiło sprzedaż piekielnie pikantnych chipsów Hot Chip. Problem w tym, że czeska firma produkująca przekąski, rzuciła wyzwanie.
"Firma promuje je na portalach społecznościowych poprzez wyzwanie – zjedzenie choćby jednego chipsa" - informuje "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Herosi 2025. Gala pełna wzruszeń, emocji i inspiracji
One Chip Challenge. Niebezpieczna moda w mediach społecznościowych
Czeskie Ministerstwo Rolnictwa otrzymało ostrzeżenia dotyczące Hot Chip Challenge od innych krajów Unii Europejskiej – podał serwis informacyjny Seznam Zprávy cytowany przrez polski dziennik.
Włosi rozważają wprowadzenie zakazu sprzedaży ekstremalnie pikantnych przekąsek, wcześniej na podobny krok zdecydowali się Francuzi i Niemcy — pisze o sprawie "Fakt".
Niemiecki Instytut zaznacza, że nadmierna konsumpcja bardzo ostrych przypraw może być niebezpieczna dla zdrowia. "W przeszłości wielokrotnie dochodziło do wystąpienia niepożądanych reakcji jak zapalenie błon śluzowych, md łości, wymioty i podwyższone ciśnienie krwi" – czytamy w "Fakcie".
Specjalnie zabezpieczony chips jest obsypany najostrzejszymi papryczkami świata: Carolina Reaper oraz Trinidad Moruga Scorpion. "Osoby, które podejmą wyzwania, mogą doświadczyć załamania głosu, rozmytego widzenia, trudności w oddychaniu i innych przypadłości spotykanych po zjedzeniu ostrej papryki. Tutaj nie ma żartów" - czytamy na stronie jednego ze sklepów internetowych oferujących sprzedaż chipsów Hot Chip Challenge.
Jednak Tik Tokowy profil "Hot Chip Challenge", na którym można obejrzeć filmiki z całego świata, ma już ponad 8 mln odsłon i wciąż zachęca do podejmowania rywalizacji w sieci.
W odpowiedzi na zarzuty i zakazy sprzedaży menedżer firmy produkującej chipsy Ondřej Šodek powiedział portalowi Seznama Zprávy, że ich chipsy są całkowicie naturalnym produktem i zawierają paprykę bezpieczną do spożycia i zatwierdzoną przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności — czytamy w dzienniku.
"Jesteśmy świadomi sytuacji we Włoszech i Niemczech. Bezpieczeństwo i zdrowie naszych klientów zawsze było dla nas najwyższym priorytetem. Należy zauważyć, że naszą grupą docelową tego konkretnego produktu są osoby dorosłe. Na opakowaniach produktów znajduje się także szczegółowe ostrzeżenie o grupach, które powinny unikać spożycia (dzieci, kobiety w ciąży i osoby wrażliwe na kapsaicynę). Nasz produkt spełnia jednak wszelkie ograniczenia prawne" – czytamy w oświadczeniu cytowanym przez "Fakt".
Grupą docelową są osoby dorosłe, a na opakowaniu widnieje ostrzeżenie, że chipsów nie powinny spożywać dzieci, kobiety w ciąży ani osoby wrażliwe na kapsaicynę – składnik papryczek chili wywołujący pieczenie - dodał.
Czy słynna przekąska zostanie wycofana z Polski?
"Fakt" zwrócił się Głównego Inspektoratu Sanitarnego z pytaniem, czy również u nas nie nadzór sanitarny rozważa wprowadzenie zakazu sprzedaży "piekielnych chipsów". Szymon Cienki, rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego powiedział gazecie, że "służby wiedzą o "Hot Chip Challenge", ale jak na razie w Polsce nie odnotowano przypadków zatrucia ostrą przekąską".