Spór o smażenie frytek. Wezwanie skończy się w sądzie

44-letni mieszkaniec Miłkowa stanie przed sądem za bezpodstawne wezwanie policji. Powodem interwencji była kłótnia o smażenie frytek. Policja przypomina o odpowiedzialnym korzystaniu z numeru alarmowego 112.

Kłótnia o frytki (zdj. ilustracyjne)
Kłótnia o frytki (zdj. ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Getty Images
oprac. KRWL

Policjanci z Lidzbarka Warmińskiego zostali wezwani do awantury domowej w Miłkowie. Na miejscu zastali dwóch nietrzeźwych braci, ale nie potwierdzili żadnej awantury. Jak podaje Komenda Powiatowa Policji w Lidzbarku Warmińskim, zgłaszający, 44-latek, przyznał, że powodem wezwania była kłótnia o to, kto ma smażyć frytki.

Bezpodstawne wezwania policji

To nie pierwszy raz, gdy mężczyzna bezpodstawnie angażuje służby. Wcześniejsze mandaty nie przyniosły efektu, dlatego policjanci zdecydowali się skierować sprawę do sądu. Policja apeluje o odpowiedzialne korzystanie z numeru alarmowego 112, który powinien być używany tylko w sytuacjach rzeczywiście wymagających interwencji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kosztował 87 mln zł. Oto nowy dworzec w Olsztynie od środka

Nieuzasadnione wezwania angażują cenne zasoby i mogą opóźniać pomoc dla osób w rzeczywistej potrzebie. Policja przypomina, że każde wezwanie wymaga zaangażowania funkcjonariuszy, którzy mogliby w tym czasie zajmować się poważniejszymi sprawami. W razie wątpliwości warto skonsultować się z lokalną jednostką policji.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)