Struktury: uwaga na gwarancję

Gwarancja kapitału w produktach strukturyzowanych nie zawsze znaczy, że klient otrzyma całość kapitału, który zainwestował.

Struktury: uwaga na gwarancję
Źródło zdjęć: © AFP

17.05.2010 12:31

Wiele osób krytykuje struktury za ograniczony potencjał zysku. Jeśli mamy prosty produkt nastawiony na wzrost indeksu WIG20, to przy pełnej ochronie kapitału klient nie ma szans zarobić więcej niż 30-40 proc. tego, o ile wzrośnie indeks. To rzeczywiście niewiele, ale trzeba pamiętać, że takie ograniczenie zysku jest po prostu kosztem posiadania ochrony kapitału. Produkty strukturyzowane dają gwarancję, że w razie niepowodzenia zakładanego scenariusza, klient otrzyma zwrot zainwestowanych środków. To kluczowa cecha struktur, odróżniająca je od inwestycji np. w tradycyjne otwarte fundusze inwestycyjne.

Warto wiedzieć, czym gwarancja kapitału w produktach strukturyzowanych jest. Najpierw teoria. Większa część pieniędzy ulokowanych w strukturę inwestowana jest w tzw. obligacje zerokuponowe, które na koniec inwestycji mają dać X. Gdy X wynosi 100 proc., to w razie niepowodzenia klient otrzyma zwrot zainwestowanego kapitału; gdy X równe jest 90 proc., zwrot wyniesie 90 proc. – i tak dalej. Ale zapewnienie kwoty wypłaty w razie niepowodzenia to tylko jedno z zadań gwarancji kapitału.

Po drugie, poziom gwarancji kapitału to w strukturach podstawa do wyliczania zysku inwestora. Wracając do przykładu produktu opierającego się na indeksie WIG20: można skonstruować strukturę, z której zysk będzie rósł tak samo szybko jak indeks, ale tylko jeśli ograniczymy ochronę kapitału, np. do 80 procent. Jednak gdy indeks wzrośnie o 60 proc., wtedy inwestor nie zarobi 60 proc., ale jedynie 40. Dlaczego? Ponieważ 80 proc. (gwarancja) plus 60 proc. („premia” – 100 proc. z 60 proc. wzrostu) równa się 140 procent. Premię dodaje się nie do zainwestowanego kapitału, lecz do poziomu gwarantowanego. Albo więc ryzykujemy stratę, albo ograniczamy zysk – perpetuum mobile nie istnieje także w finansach.

W strukturach z ograniczonym zyskiem można zatem stracić (podobnie jak inwestując np. w akcyjny fundusz inwestycyjny), jednak maksymalna strata jest z góry znana. Klient od początku jest przygotowany na ewentualność 20-proc. straty. Takie urozmaicenie jest na polskim rynku coraz częstsze. Emitenci produktów strukturyzowanych wychodzą naprzeciw potrzebom klientów, prawie co piąta struktura oferowana w Polsce ma niepełną ochronę kapitału. Produkty takie oferują m.in. Bank PBH, Noble Bank i firma Wealth Solutions.

Innym rozwiązaniem jest gwarancja warunkowa – w takich propozycjach wyspecjalizował się Deutsche Bank PBC. Klienci mają tutaj pełną ochronę kapitału pod warunkiem, że w trakcie trwania inwestycji indeks ani razu nie spadnie o 30 proc. lub więcej poniżej wartości początkowej. Interesy klienta są zatem w pełni zabezpieczone przy umiarkowanych spadkach indeksu.

W 2009 Polacy zainwestowali w struktury 6,5-7 mld zł, w tym roku liczba zaoferowanych struktur zbliża się do 200, a wiele banków chwali się dobrymi wynikami sprzedaży. Ale zawirowania na rynkach (ostatnio walutowym) sprawiają, że wyniki kończących się struktur często są poniżej oczekiwań klientów. Średnio co drugi kończący się produkt przynosi tylko zwrot zainwestowanego kapitału.

Marcin Krasoń
Open Finance

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)