Sytuacja się odwróciła. Górale polecieli do Dubaju
Delegacja górali z Zakopanego pojawiła się na targach turystycznych w Dubaju, promując region na Bliskim Wschodzie. Choć akcja budzi kontrowersje wśród lokalnych władz, stolica polskich Tatr wciąż przyciąga turystów z Zatoki Perskiej.
Jak informuje "Tygodnik Podhalański", w tegorocznej edycji Arabian Travel Market w Dubaju uczestniczyło ponad 55 tys. gości i blisko 3 tys. wystawców z 166 krajów. Wśród stoisk nie zabrakło polskiego akcentu – Zakopane reprezentowała góralska kapela.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytaliśmy na Podlasiu o truskawki. " Jedz albo wyrzuć"
Zakopane przyciąga turystów z Dubaju
Jak informuje zakopiański urząd miasta na swoim profilu społecznościowym, udział miasta w targach był możliwy dzięki współpracy z Polską Organizacją Turystyczną i Małopolską Organizacją Turystyczną.
Nie wszyscy jednak z entuzjazmem podchodzą do działań promocyjnych skierowanych na rynek arabski.
Tymoteusz Mróz, przewodniczący komisji turystyki i promocji Zakopanego zwrócił uwagę, że rosnąca liczba turystów z krajów islamskich może wypierać odwiedzających z innych kierunków, takich jak USA, Niemcy czy Francja.
- Poza tym to nie szejkowie do nas przyjeżdżają, to nie jest ten klient premium, na którym nam zależy, stąd obawy ludzi z branży, bo to i różnice w utrzymaniu higieny, mocno roszczeniowe postawy turystów arabskich, a to, że do nas docierają, to między innymi efekt otworzenia tanich połączeń lotniczych arabskich linii do Krakowa - dodał przewodniczący komisji, cytowany przez tygodnik.
Z kolei zdaniem radnego Tomasza Marszałka, związanego z branżą hotelarską, negatywne stereotypy dotyczące arabskich turystów są przesadzone.
Według danych Eurostatu, turyści z Zatoki Perskiej wydają w Europie nawet dwa-trzy razy więcej pieniędzy niż odwiedzający z Chin. Mimo ogromnego potencjału, rozwój tej grupy turystycznej w Polsce hamowany jest przez problemy wizowe.
Zdobycie polskiej wizy zajmuje nawet miesiąc, podczas gdy do Czech czy Hiszpanii wystarczy jeden dzień. W efekcie wielu turystów korzysta z wiz tych państw i po przylocie przemieszcza się do Polski w ramach strefy Schengen.
Grzegorz Biedroń, prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej, zaznacza, że w krajach arabskich marka Zakopanego jest bardziej rozpoznawalna niż Warszawy czy Krakowa. Wskazuje także, że popularność miasta rośnie. W pierwszych miesiącach tego roku frekwencja była o 15 proc. wyższa niż rok wcześniej.
Nie tylko Zakopane
Z obserwacji Karola Wagnera z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej wynika, że w tym roku arabscy turyści pojawili się w Polsce mniej więcej już na początku kwietnia. Prognozował, że turystów arabskich będzie więcej niż wiosną ubiegłego roku, ale liczy też na większe zainteresowanie w wakacje. – W lecie spodziewamy się, że będzie ich więcej o 2-3 proc. – podkreślał.
O turystów arabskich zaczynają walczyć nawet inne regiony. – Bardzo uaktywniły się Podlasie oraz Warmia i Mazury, ale przed nimi jest jeszcze długa praca – mówił Grzegorz Biedroń, prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej.