Już wkrótce mogą nas czekać podwyżki cen ubrań w sklepach. Wszystko z powodu Indii, które wstrzymały sprzedaż bawełny. Ceny pójdą w górę również na bazarach - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do metki "made in China", wszechobecnej -
od koszul po skarpety. Czas na powolne zmiany. Nadchodzi era "made in
Pakistan" lub "made in Bangladesh".
Po raz pierwszy od 18 lat ceny ubrań w Wielkiej Brytanii notują wzrost w ciągu całego roku. Powodem jest duża zwyżka cen bawełny na światowych rynkach - czytamy w internetowym wydaniu "Daily Mail".
Chiński rząd chce przeciwdziałać niedoborom bawełny na krajowym rynku wyprzedając rządowe rezerwy na aukcjach. Celem będzie sprzedaż ok. 10 tys. ton bawełny każdego dnia, łącznie do 1,5 mln ton.