Polscy emigranci zarobkowi przestają być mile widziani w Europie Zachodniej. Dotyczy to zarówno specjalistów jak i pracowników fizycznych - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
80 do 100 zł za zwykłe przepchanie odpływu pod wanną – tyle zapłacimy w dużym polskim mieście. Ceny usług w mniejszych miejscowościach są przeciętnie o jedną trzecią niższe. Ale zwykły pracownik w tym zawodzie nie ma co liczyć na kokosy. 2 – 2,5 tys. zł to nie jest jakaś imponująca płaca. Trzykrotnie więcej zarobi właściciel firmy.
Hydraulicy, instalatorzy urządzeń gazowych i ciepłownicy znaleźli się na celowniku brytyjskiego urzędu podatkowego walczącego z szarą strefą. Tego rodzaju prace wykonuje w Wielkiej Brytanii wielu imigrantów.
Panuje opinia, że fachowiec, „złota rączka”, poradzi sobie i w kryzysie. Doświadczony hydraulik, elektryk, murarz, spawacz może się nie przejmować zamykaniem zakładów, brakiem unijnych funduszy, redukcją etatów.