Fachowcy na wagę złota. Oni mogą przebierać w ofertach

Zapotrzebowanie na usługi hydraulików i elektryków osiąga rekordowe poziomy w 2024 r. - wynika z danych Oferteo dla "Rzeczpospolitej". W przypadku hydraulików odnotowano już ponad 16 tys. zapytań. Eksperci przewidują, że będzie ich jeszcze więcej.

Rośnie liczba zapytań o hydraulików i elektryków
Rośnie liczba zapytań o hydraulików i elektryków
Źródło zdjęć: © Getty Images

22.11.2024 09:56

Dane platformy wskazują, że trend wzrostowy utrzymuje się, a dynamika wciąż rośnie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Duże zapotrzebowanie na hydraulików i elektryków

W przypadku hydraulików Oferteo odnotowało już ponad 16 tys. zapytań. Prognozy wskazują, że do końca roku liczba ta przekroczy 22 tys. To oznaczałoby znaczący wzrost w porównaniu z ubiegłorocznym wynikiem (20,6 tys. zapytań).

Jeszcze bardziej imponujący wzrost zapotrzebowania dotyczy branży elektrycznej. Liczba zapytań o usługi elektryków już teraz osiągnęła poziom z całego 2023 r., a eksperci przewidują przekroczenie granicy 18 tys. zapytań. W 2023 r. odnotowano 12,7 tys. zapytań.

Marta Kaleta-Domaradzka z Oferteo wskazuje na kilka kluczowych czynników napędzających ten wzrost. To m.in. zwiększona liczba inwestycji, potrzeba renowacji instalacji, a także świadomość ekologiczną, która motywuje do wdrażania bardziej efektywnych rozwiązań.

Boom w branży budowlanej dodatkowo napędza popyt na specjalistów. Do czerwca 2024 r. w Polsce oddano do użytku 562 nowe inwestycje, co pokazuje skalę potrzeb rynku. Starsze budynki wymagają remontów i modernizacji, w tym wymiany instalacji elektrycznych i hydraulicznych.

"Rzeczpospolita" podkreśla, że wiedzy i doświadczenia tych fachowców nie da się zastąpić. Nie wystarczy samodzielna nauka z poradników czy filmów - potrzebne są bowiem specjalistyczne umiejętności, które można nabyć wyłącznie dzięki profesjonalnemu przygotowaniu i praktyce.

Budowlańcy dostają tyle, co spece od IT

Przyrost inwestycji sprawia, że rosną zarobki w branży budowlanej. Już na początku pracy można liczyć na co najmniej średnią krajową przy bardzo niskich wymaganiach.

- Wrzuciłem ogłoszenie do internetu. Płacę 5-6 tysięcy złotych na "rękę", wymagam przynajmniej chęci do nauki. Odpowiedziała mi głucha cisza - przekonywał w rozmowie z WP Finanse pan Marek, właściciel firmy remontowej z Warszawy, który szukał nowych pracowników.

W obliczu wymagań kandydatów właściciele firm podbijają stawkę, a pensje porządnych fachowców w budowlance zrównują się z wynagrodzeniami w IT. - Dobry glazurnik, który ma przy okazji pojęcie np. o elektryce, jest w stanie zarobić nawet 20 tys. zł na rękę miesięcznie - podkreślił.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)