Stołeczny ratusz, Zarząd Transportu Miejskiego oraz Ministerstwo Finansów złamały ustawę o ochronie danych osobowych, wymieniając się danymi obywateli ws. Karty warszawiaka - uznał Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, który skontrolował te instytucje.
Stołeczny ratusz i Zarząd Transportu Miejskiego oraz Ministerstwo Finansów złamały ustawę o ochronie danych osobowych, wymieniając się danymi obywateli ws. Karty warszawiaka - uznał Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, który skontrolował te instytucje.
Posiadacze Karty warszawiaka, poza tańszymi długookresowymi biletami komunikacji miejskiej, mniej płacą także w stołecznych teatrach, ośrodkach sportu i muzeach. Zniżki oferują im też prywatne firmy, np. kawiarnie, gabinety dentystyczne i salony fryzjerskie.
Auta, rowery, zegarki, tablety - takimi prezentami miasta chcą nas przekonać, abyśmy rozliczyli w nich podatek. Ale do gry włączają się też podmiejskie gminy, które mają chrapkę na PIT-y bogaczy, uciekających na przedmieścia.
Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych rozpoczął w poniedziałek kontrolę w stołecznym ratuszu, dotyczącą przetwarzania danych osób starających się o wydanie Karty warszawiaka - poinformowała PAP rzeczniczka prasowa GIODO Małgorzata Kałużyńska-Jasak.
Mieszkający w Warszawie bezrobotny, który wcześniej nie pracował i nie
rozliczał podatku PIT, powinien zrobić to w 2014 r. i wtedy wystąpić o Kartę warszawiaka,
uprawniającą do zakupu tańszych biletów - powiedział w czwartek wicedyrektor ZTM Grzegorz
Dziemieszczyk.